40 lat temu zaczął się w Polsce stan wojenny. Trwał 586 dni.
13 grudnia 1981 r. o godz. 6.00 rano w telewizyjnym wystąpieniu generał Wojciech Jaruzelski, ówczesny szef rządu i jednocześnie I sekretarz PZPR, odczytał dekret Rady Państwa, wprowadzający w naszym kraju stan wojenny. Uzasadnił to załamaniem gospodarczym kraju oraz groźbą zamachu stanu i przejęcia władzy przez Solidarność. Na polskie ulice wyjechały czołgi i pojazdy opancerzone, pojawiły się oddziały wojska i milicji. Zakazane zostały zgromadzenia, strajki, zawieszono publikację większości tytułów prasowych, ograniczono możliwość przemieszczania się, zamilkły prywatne telefony, rozgłośnie radiowe i telewizje zostały „obstawione” milicją, SB i wojskiem. Zamknięto lotniska, zakazano zmiany miejsca pobytu, tymczasowo zawieszono zajęcia w szkołach i na uczelniach. Do akcji włączonych zostało około 70 tysięcy wojska i 30 tysięcy funkcjonariuszy MSW, a także ponad 1,7 tysiąca czołgów, 1,4 tysiąca pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych. Służby przeprowadziły dwie akcje. Akcja „Jodła” miała na celu zatrzymanie i internowanie działaczy opozycji uprzednio wskazanych w raporcie. Akcja „Azalia” polegała opanowania centrali telefonicznych i telewizji.Wojska weszły do największych zakładów pracy w całej Polsce, a także do radia i telewizji. Odłączono prywatne telefony.
Tysiące milicjantów i żołnierzy patrolowało ulice, pilnując przestrzegania wprowadzonej godziny milicyjnej (22.00-6.00). Zaczęły się masowe aresztowania. Ludzie byli wsadzani do więzień izolowani w ośrodkach internowania. Podjęły działalność doraźne, wydające szybkie wyroki na tych, którzy nie poddawali się zakazom i zeszli do podziemia. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a 22 lipca 1983 roku odwołany. Wczoraj i dziś w kilku punktach naszego Regionu odbyły się, odbywają lub odbędą za chwilę różne uroczystości i przedsięwzięcia okolicznościowe związane z upamiętnieniem tamtego czasu sprzed 40 lat. Choćby krótkie relacje z ich przebiegu będziemy zamieszczali w naszych mediach internetowych.