Menu

Dziennikarskie obrzydzanie filaru praw socjalnych

Artykuł pani Anny Słojewskiej „Prawa socjalne maskują protekcjonizm”, który ukazał się 20 listopada 2017r. w dzienniku Rzeczpospolita, jest znakomitym przykładem, tego jak można tendencyjnie opisywać  rzeczywistość, by skutecznie zniechęcić czytelników do idei integracji europejskiej.

Autorka jest wyraźnie zaniepokojona przyjęciem na szczycie UE w Goeteborgu europejskiego filaru praw socjalnych -najważniejszej od czasów przewodniczenia Komisji Europejskiej przez Jacquesa Delorsa, inicjatywy na rzecz społecznego wymiaru integracji.  Dlatego ostrzega, że filar zawiera „diabelskie szczegóły” które szkodzą Polsce, gdyż należy  podejrzewać, iż  szczytne cele będą służyły realizacji ochrony interesów starych państw członkowskich.  W celu spotęgowania efektu grozy, w artykule do jednego worka wrzuca się obok filaru także  procedowane zmiany w dyrektywie o pracownikach delegowanych oraz planowane rozwiązań przedstawione w Pakiecie Mobilności dla transportu drogowego. Ma to zapewne  uwiarygadniać z góry przyjętą tezę o szerokim froncie działań protekcjonistycznych „starej” Unii.

Podstawowym problemem Autorki jest to, że rozpatruje ona kwestie społeczne w kategorii rozgrywek międzypaństwowych, nie zauważa natomiast dość widocznego faktu, że proces integracji europejskiej od samego początku ma wyraźne problemy z zapewnieniem równowagi między jego wymiarem ekonomicznym (dominującym) a społecznym (marginalizowanym). Można to było zauważyć po rozszerzeniu UE w 2004 r., gdy kapitał ze starych państw członkowskich mógł bez przeszkód rozwijać się w naszym kraju, natomiast nie dotyczyło to zachodnich standardów socjalnych. Nieobecność układów zbiorowych pracy –naturalnych mechanizmów regulowania płac w gospodarce rynkowej,  doprowadziło do rosnącej luki między wzrostem produktywności a dochodami pracowników.   W rezultacie korzystanie przez Polskę ze swobód rynku wewnętrznego polegało, przede wszystkim na konkurowaniu zaniżonymi kosztami pracy, a więc ujmując wprost – tanią siłą roboczą. Najłatwiej to  zobrazować analizując sytuację wymienionych przez Autorkę kierowców transportu międzynarodowego, w których przypadku tak skonstruowano zasady wynagrodzenia, że jego większość nie podlega składce na ubezpieczenie społeczne. Prostą tego konsekwencją będą niskie świadczenia emerytalne kierowców na tle innych grup zawodowych. Czy na bazie takich rozwiązań, kosztem przyszłych interesów pracowników, polska  branża transportowa ma budować swoją przewagę?

Jak słusznie zwrócił uwagę wicepremier Mateusz Morawiecki konkurowanie wyłącznie kosztami pracy  musi się skończyć. Polscy pracownicy wykonujący tę samą pracę, co ich zachodnioeuropejscy koledzy nie mogą uzyskiwać wynagrodzeń drastycznie niższych. Ale w warunkach jednolitego rynku europejskiego jedynym mechanizmem który to zapewni jest właśnie rozprzestrzenianie właściwych standardów. Stąd właśnie, z polskiej perspektywy wyjątkowo cenne są zapisy filaru torujące drogę do zdefiniowania europejskiej płacy minimalnej czy europejskiego dochodu gwarantowanego.

To nie UE ma „swój” filar spraw socjalnych jak twierdzi pani Słojewska, lecz unijni obywatele. I na pewno realizacja haseł filaru nie będzie niebezpieczna dla polskich pracowników. Wręcz przeciwnie. Filar odnosi się do wyzwań których polski rynek pracy właśnie doświadcza i których doświadczy za chwilę, w tym robotyzacji czy „zanikania” miejsc pracy dla osób o średnim poziomie kwalifikacji. Stąd tak cenne jest dla Polaków położenie w tej inicjatywie nacisku na konieczność poprawienia wskaźników kształcenia ustawicznego, które są dramatycznie niskie w naszym kraju. Z łatwością można wskazać inne zapisy filaru adekwatne do wyzwań stojących przed polską gospodarką i społeczeństwem.

Największym zagrożeniem dla przyszłości socjalnej obywateli UE w tym i Polaków nie są takie czy inne działania rządów państw członkowskich, lecz brak unijnej koordynacji mogącej zapewnić bezpieczne przejście przez burzliwe wody rewolucji technologicznej 4.0. Podjęcie działań przez wszystkie państwa członkowskie w ramach  jednego planu jest jedynym sposobem na sprostanie wspólnym wyzwaniom. I tak spójrzmy na europejski filar praw socjalnych. Nie obrzydzajmy go polskim obywatelom.

bs

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.