Menu

Przemówienie Mariana Krzaklewskiego

Spała, 1 grudnia 2000 r.

Szanowne Delegatki, Szanowni Delegaci,

Witam wszystkich na XIII KZD "Solidarności" i z całego serca dziękuję Wam za to, że tak licznie byliśmy razem na Mszy św. rozpoczynającej Zjazd. Ta nasza postawa świadczy o tym, że "Solidarność" jest wierna tym wartościom, które ją zrodziły.

Proszę Państwa, szczegółowe informacje o działalności naszego Związku przedstawi w obszernym sprawozdaniu zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej Józef Niemiec. Ja natomiast chciałbym przedstawić uwarunkowania, w jakich związek realizował swoje cele statutowe.

Te obrady odbywają się w szczególnym czasie, nie tylko dlatego, że jest to przełom drugiego i trzeciego tysiąclecia. Jest to również szczególny czas dla Polski i dla naszego Związku. Ale z drugiej strony proszę zauważyć, że każdy zjazd "Solidarności" jest szczególny i potrzebny, bo na każdym są rozważane bardzo trudne sprawy, ważne dla NSZZ "Solidarność" i dla naszej Ojczyzny.

Proszę państwa, na kierunek naszej działalności ma bez wątpienia wpływ także funkcjonowanie wolnych związków zawodowych nie tylko w Polsce, ale w Europie i świecie. Wiele spraw, które odczuwamy często jako bezpośrednie problemy związkowe w naszych zakładach, w regionach, w kraju, wynikają z pewnego sporu i napięcia pomiędzy globalizacją w świecie, a potrzebą globalnej solidarności.

Ta globalna solidarność musi być budowana także w Polsce, musi być przekazywana jako impuls nie tylko wewnątrz kraju, ale także na zewnątrz. Dziękuję przedstawicielce Międzynarodowej Konfederacji Wolnych Związków Zawodowych, za to że powiedziała, iż właśnie od polskiej "Solidarności" oczekuje wzmocnienia w poszerzaniu globalnej solidarności. Nie tylko wzmocnienia, ale także wzorca. Jestem przekonany, że podołamy temu zadaniu, co będzie miało także wielki wpływ na rozwiązanie naszych polskich problemów.

Jeśli chodzi o polityczny wątek działania "Solidarności", to od ubiegłorocznego zjazdu uwidoczniło się coś, co nie może pozostać bez odpowiedzi. Uwidoczniła się tendencja do marginalizowania nie tylko "Solidarności" jako struktury, ale także pierwiastka solidarnościowego obecnego w naszym życiu, szczególnie politycznym. I to się zaznaczyło wyraźną próbą tzw. "desolidaryzacji" czyli marginalizowania "Solidarności" także wśród tych ugrupowań, które są po prawej stronie sceny politycznej. Jako przykład tej "desolidaryzacji" obserwujemy przesunięcie akcentów porozumienia tych ugrupowań w kierunku programu liberalno - centrowego. W tej sytuacji następuje naturalne napięcie pomiędzy solidarnościową i związkową koncepcją prawicy i centroprawicy a liberalną i liberalno - centrową.

Chociaż uważam, że nie jest to konflikt na śmierć i życie, że można go rozstrzygnąć w dialogu, ale musimy o tym mówić. Musimy zatem odpowiedzieć na groźbę "desolidaryzacji", ale jednocześnie musimy odpowiedzieć na nowe koncepcje podziału tej części sceny politycznej. Tam musimy bronić solidarnościowej koncepcji programowej. Dlatego, proszę państwa, gdy ktoś mówi, że spory dotyczące miejsca "Solidarności" w Polsce, w AWS, to jest problem personalny - jest w błędzie. Spór dotyczy miejsca idei solidarnościowej, w programach politycznych; miejsca godnego! Dlatego odpowiadamy: solidarnościowa koncepcja rozwiązywania problemów gospodarczych i społecznych jest Polsce potrzebna i będzie obecna w naszym programie przez najbliższe lata.

Proszę Państwa, ten kontekst polityczny bardzo mocno rzutuje na funkcjonowanie NSZZ "Solidarność" w aspekcie prawnym. Oczywiście, od układu sił politycznych w parlamencie i od naszych relacji z tymi siłami zależy czy zbudujemy odpowiedni system prawny, którym będziemy się posługiwać w walce o godność człowieka, o prawa pracownicze i o program dla Polski taki, o jakim od zawsze mówi "Solidarność". Dlatego pamiętając o układzie sił, który potrzebny jest do uchwalania praw sprzyjających i zgodnych z naszym programem chciałbym zrobić krótką rekapitulację zadań, które postawił Związek w ciągu ostatnich lat jako zadanie dla reprezentacji politycznej i przedstawić jak wygląda realizacja tych zadań.

Na poprzednich zjazdach "Solidarności" uchwalono, aby w Polsce wprowadzić reformy systemu ubezpieczeń emerytalno - rentowych i zdrowotnych. Przedstawiliśmy takie projekty reformy systemu edukacji. Na pierwszym zjeździe "Solidarności" i na początku lat 90 -tych mówiliśmy o samorządnej Rzeczypospolitej i wzmocnieniu decentralizacji. Domagaliśmy się także realizacji uwłaszczenia, prokuratorii generalnej, lustracji i powstania IPN. W kwestii polityki prorodzinnej zjazdy "Solidarności" postulowały wprowadzenie prorodzinnego systemu podatkowego, wydłużenia urlopów macierzyńskich i innych świadczeń dla rodzin.

W tych wszystkich kwestiach bilans wygląda następująco: wszystkie te zadania zostały zrealizowane w uchwalonych ustawach lub zestawach ustaw. Z ośmiu bardzo ważnych, aż cztery zostały zablokowane poprzez weto prezydenckie. Zostały odrzucone przez A.Kwaśniewskiego: prokuratoria generalna, uwłaszczenie, prorodzinny system podatkowy, Instytut Pamięci Narodowej (jedyne weto które odrzuciliśmy).

Jeśli chodzi o typowo związkowe sprawy, stawiane na ostatnich zjazdach "Solidarności". Sukcesem zakończyła się dwukrotna nowelizacja ustawy o zwrocie majątku NSZZ "S". Zmiana Kodeksu Pracy (rozdz. 11) dotycząca reprezentatywności związków, potrącania składek, funkcjonowanie międzyzakładowych organizacji związkowych i utrwalenie zawartych układów zbiorowych, została przez Parlament uchwalona i podpisana dwa dni temu. Czyli jest już do dyspozycji związku. Dwukrotnie odrzuciliśmy propozycje zmian w Kodeksie Pracy zgłaszane przez Bussines Center Club i środowiska, które bardzo mocno chciały zliberalizować kodeks pracy. Jeśli chodzi o ostatnie zmiany w Kodeksie Pracy, ze względu na niekorzystny układ sił, zdecydowaliśmy się żeby rozstrzygnięcie dotyczące 40 godzinnej tygodniowej normy pracy przekazać do Senatu, w którym mamy bezwzględną większość. Natomiast sejm przegłosował wszystkie wolne soboty - ostatni postulat Sierpnia. Jednocześnie apelujemy do senatorów, aby przeprowadzili poprawkę do tej ustawy pokazującą dochodzenie do czterdziestogodzinnego tygodnia pracy.

Jeśli chodzi o sprawy branżowe, które związek stawiał jako zadania, uchwalono cztery ustawy dot. restrukturyzacji następujących sektorów gospodarczych: górnictwa, stalowego, zbrojeniowego i PKP . W ostatnim okresie udało się uchwalić, już nie w Sejmie, ale decyzją Rady Ministrów, strategię dla przemysłu lekkiego, oczekiwaną od dawna przez Związek.

Moi Drodzy, powiedziałem o tych wszystkich sprawach, ponieważ chciałem pokazać jak ważne jest zbudowanie narzędzi prawnych, którymi związek musi się posługiwać i będzie się posługiwał m.in. w wielostronnym dialogu z pracodawcami. Szczególnie teraz o tym mówię, gdy realizujemy odpolitycznienie związku, i gdy musimy położyć większy nacisk na działalność typowo związkową. Uchwała zjazdu we Władysławowie pokazała właściwy kierunek tych mian.

Partie polityczne tworzące AWS nie zaakceptowały tego kierunku, ponieważ nie zintegrowały się w federację, nie utworzyły jednolitej formacji. Ale to nie oznacza, że my rezygnujemy z odpolitycznienia. My je przeprowadzimy i ja także osobiście. Dlatego apeluję o zawarcie w najbliższym umowy politycznej wszystkich ugrupowań tworzących AWS, która powinna dotyczyć zwołania jak najszybciej, jeszcze w styczniu, kongresu federacyjnego AWS i ustalenia programu oraz umowy wyborczej całej AWS. W momencie podpisania tej umowy, które powinno nastąpić jeszcze w grudniu, rezygnuję z funkcji przewodniczącego AWS, oczywiście jeśli państwo wyrażą na to zgodę. Jeżeli zaś umowa polityczna nie nastąpi to apeluję, aby środowiska Ruchu Społecznego AWS i inne środowiska polityczne powołały taką strukturę, która powinna być reprezentacją polityczną dla naszego związku i realizować program "Solidarności" a równocześnie zagwarantować dla kandydatów "S" miejsca na listach wyborczych. Jeżeli do 31 stycznia ugrupowania polityczne tworzące AWS nie podejmą się tego, to bez względu na okoliczności polityczne, złożę rezygnację z funkcji przewodniczącego AWS. Oczywiście będę prosił KZD o zaakceptowanie tych moich decyzji, ponieważ to nie są decyzje osobiste, bo Państwo zadecydowaliście o utworzeniu AWS i tym samym o tym, że przewodniczącym Akcji jest z klucza przewodniczący NSZZ"S". Dlatego proszę o zaakceptowanie właśnie tych decyzji, które mają wymiar odpolitycznienia naszego związku.

Moi drodzy, podejmując te decyzje proponuję rozwiązania, w których rezygnując z pewnych funkcji na rzecz służenia jeszcze w większym stopniu "Solidarności" i będę służył na ile starczy mi sił, i na ile starczy sił także naszemu Związkowi.

Kończąc to wprowadzenie do sprawozdania chciałem, żebyśmy odpowiedzieli na przełomie II i III tysiąclecia na słowa Ojca Św.: "nie ma solidarności bez miłości". Szczególnie my czujemy się odpowiedzialni za to, żeby "S" była wyposażona w miłość.

Ruch "S" powinien realizować to hasło poprzez służbę nie tylko członkom naszego związku, ale także służbę Polsce i potrzebującym ludziom. Ta służba jest naturalną konsekwencją naszej wierności wartościom bez których nie byłoby "Solidarności".

Nie ma "Solidarności" bez wartości!
Dziękuję bardzo.

Źródło: Biuletyn Informacyjny KK

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.