Przemówienie Jacka Gąsiorowskiego
- Napisał Super User
- Kategoria: Archiwalne
- Czytany 1448 razy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Szanowne Koleżanki i Koledzy Delegaci, Szanowni Goście, Witam wszystkich serdecznie w imieniu Mazowieckiej "Solidarności". Nasz Region jest kolejnym gospodarzem Krajowego Zjazdu Delegatów. Dla nas ma to wartość szczególną - to jest Zjazd jubileuszowy, XV. Cenimy sobie wysoko ten fakt. I mam nadzieję, że ten KZD będzie mieć szczególne znaczenie dla przyszłości naszego Związku. Jubileusz to nie tylko bilans sukcesów i porażek. To data graniczna, od której powinniśmy liczyć czas zasadniczych zmian. NSZZ "Solidarność" ma 22 lata. To pełna dojrzałość. Tym bardziej, że mamy za sobą dwie wielkie próby, którym musieliśmy sprostać, aby przetrwać i zachować własną tożsamość. Pierwszą konfrontacyjną próbą był stan wojenny i delegalizacja Związku. Wyszliśmy z tej konfrontacji zwycięsko - to NSZZ "Solidarność" sprawił, że upadł komunizm nie tylko w naszym kraju, ale w całej Europie Środkowej i Wschodniej. To "Solidarność przyniosła Polsce wolność, niepodległość i demokrację. Jednak sposób w jaki korzysta się z tych zdobyczy nie może nas satysfakcjonować. Wiele wprowadzonych rozwiązań stało się nieskutecznych, a czasem szkodliwych. Są takie, które spowodowały, że koszty koniecznej transformacji nadmiernie obciążają polski świat pracy. I to jest ta druga wielka próba, jakiej poddany został NSZZ "Solidarność". Czy sprostaliśmy tej drugiej próbie? To jest pytanie, które wymaga od nas rzetelnego rachunku. Musimy też ocenić, dlaczego doszło do sytuacji, w której nie potrafimy korzystać z wolności i demokracji. A może raczej - dlaczego z wolności i demokracji odnosi korzyść tak nie wielu obywateli. Dlaczego ceną za transformację systemową musi być ponad trzy miliony bezrobotnych i zubożenie ogromnej części społeczeństwa. Dlaczego beneficjantami tej transformacji są wyłącznie nieliczne elity, które na ogół nie zasługują na to miano, bo są nie tylko egoistyczne i nieudolne, ale często stanowią relikt komunistycznej totalitarnej przeszłości. To są pytania, które powinniśmy postawić sobie na tym jubileuszowym Krajowym Zjeździe Delegatów. Adresując je w pierwszym rzędzie do ustępujących władz krajowych. I do samych siebie jako działaczy związkowych oraz do tych naszych Kolegów, którzy bezpośrednio uwikłali Związek w działalność polityczną. To samo w sobie nie musiało być czymś niedobrym. Błędem było to, że koszty tej działalności obciążają dziś "Solidarność", że Związek ponosi największą odpowiedzialność za to co się nie powiodło politykom. Odeszli z naszych szeregów i ci, którzy stracili wiarę w Związek i ci, którzy utracili miejsca pracy. Mimo to mam nadzieję - a raczej jestem pewny - że z tej drugiej próby wyjdziemy również zwycięsko. Wiemy, że "Solidarność" jest i musi być związkiem zawodowym, wiernym katolickiej nauce społecznej. Naszym podstawowym celem jest skuteczne reprezentowanie interesów pracowniczych. Obrona ludzi żyjących z pracy. Zarówno tych, którzy mają zatrudnienie, jak i tych, którzy są bezrobotni. Takie jest nasze miejsce w życiu publicznym kraju, w systemie III Rzeczypospolitej. Tego też wymaga obecnie od Związku nasza patriotyczna tradycja - przecież interesy pracownicze to interesy ogromnej większości polskiego społeczeństwa. To godne warunki bytu milionów polskich rodzin. Bezpośrednia polityka powinna nas interesować o tyle, o ile służy realizacji tego podstawowego celu. Zgodnie z tak rozumianą rolą i miejscem NSZZ "Solidarność" w niepodległym państwie - ten XV KZD musi wprowadzić wiele zmian. Musimy skutecznie przeciwstawić się poważnemu zagrożeniu jakim jest dążenie do eliminacji w Polsce związków zawodowych. Dążenie, które powoduje, że mamy tylko 14 % uzwiązkowienia i prawie zupełny brak związków w sektorze prywatnym. Neoliberalni doktrynerzy - do niedawna nierzadko wysocy funkcjonariusze PRL - wymuszają antyzwiązkowe przepisy prawa i antyzwiązkowe publikacje w mediach. Innym zagrożeniem jest dążenie do uznania za normalne patologicznych stosunków pracy, w których z mocy ustawy stroną słabszą ma być pracownik. Taki kierunek zmian wprowadza ostatnia nowelizacja Kodeksu Pracy. Przyjęta przez Parlament i podpisana przez prezydenta Kwaśniewskiego wbrew opinii Związku. NSZZ "Solidarność" nie może akceptować takich rozwiązań. One nie tylko pogarszają i tak bardzo niekorzystną sytuacją wszystkich środowisk pracowniczych. One wbrew deklaracjom przyczyniają się do dalszego wzrostu bezrobocia. Są także błędne pod względem skutków ekonomicznych. Musimy dążyć do ponownego ucywilizowania stosunków pracy, do autentycznego partnerstwa z pracodawcami, a także z rządem. Z każdym kolejnym rządem. Musimy sprawnie korzystać z przepisów prawa, które dają związkom zawodowym możliwości udziału w pracach organów parlamentu, możliwości wpływania na działalność samorządu terytorialnego dzięki istnieniu Wojewódzkich Komisji Dialogu Społecznego. A wreszcie w Komisji Trójstronnej. Obrona interesów pracowniczych w cywilizowanych krajach to przede wszystkim negocjacje. Niestety, w III Rzeczypospolitej daleko nam do tego. Musimy sobie wywalczyć pozycję partnera do negocjacji. Aby taką walkę wygrać dla dobra polskich środowisk pracowniczych, dla Polski, "Solidarność" musi mieć zdecydowany program, strategię i przywódcę. Nie możemy więc zajmować się po raz kolejny układaniem sceny politycznej. Nie możemy znów zawierać wątpliwych kompromisów. Jeżeli z jakimkolwiek partnerem idziemy na ustępstwa, to musimy mieć gwarancję, że druga strona też ponosi koszty kompromisu. Jeżeli będziemy zawierać umowę z jakąś formacją polityczną - to tylko w interesie pracowniczym. Konieczna jest nam odwaga i zdecydowanie wobec zwłaszcza takich zadań jak przywrócenie sprawiedliwych przepisów prawa pracy, zwalczanie bezrobocia, zdrowe zasady działalności gospodarczej, przestrzeganie konstytucyjnej równości wobec prawa, A także wobec rosnącego napięcia społecznego, poczucia zagrożenia bytu wielu środowisk społecznych. W przeddzień KZD odbył się strajk ostrzegawczy w Nadwiślańskiej Spółce Węglowej. Trwa akcja protestacyjna załogi Fabryki Kabli w Ożarowie Mazowieckim przeciw likwidacji tego przedsiębiorstwa. Brak pozytywnych rozwiązań w przemyśle stoczniowym, co wciąż grozi konfliktami w Szczecinie i Trójmieście. Takich przykładów jest znacznie więcej. Kończąc życzę nam wszystkim Koleżanki i Koledzy Delegaci, aby nasze obrady stały się owocną pracą dla całego Związku, dla ludzi pracy. Aby przyniosły pożytek dla Polski. Abyśmy skorzystali z nauki naszych Duszpasterzy koncelebrujących Mszę św. w intencji KZD odprawioną dziś rano w kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki. Jacek Gąsiorowski - przewodniczący Regionu Mazowsze |

Najnowsze od Super User
- Lokal do wynajęcia w budynku Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność"
- Solidarność Pokoleń - festyn rodzinny z okazji 35. rocznicy powstania NSZZ Solidarność
- Harmonogram obchodów 35. rocznicy powstania NSZZ Solidarność
- Historia
- 2. Konstruktywny Dialog III – wzmocnienie potencjału instytucjonalnego NSZZ „SOLIDARNOŚĆ”