Menu

Jak państwo marnuje nasze pieniądze

 (5.07.2013) Nieprawidłowości na kwotę 18,7 mld zł wykryła Najwyższa Izba Kontroli w instytucjach publicznych w 2012 roku. Skala trwonienia publicznych pieniędzy jeszcze nigdy w historii nie była tak ogromna. Kwota 18,7 mld zł jest kompletnie  abstrakcyjna nawet dla bardzo bogatego człowieka. To mniej więcej tyle, co łączne roczne wydatki Katowic, Wrocławia, Krakowa, Poznania, Gdańska i Łodzi, albo też połowa wpływów do budżetu z podatku PIT. Dla porównania w ubiegłym roku państwo na zasiłki pielęgnacyjne wydało 1,73 mld zł, a na program „Maluch”, polegający na rozwijaniu sieci żłobków, przeznaczono zaledwie 90 mln zł. 

 Autorzy sprawozdania z działalności NIK za 2012 rok podzielili wykryte nieprawidłowości na trzy kategorie. Pierwsza grupa to różnego rodzaju błędy w księgach rachunkowych i sprawozdaniach finansowych instytucji publicznych. Nieprawidłowości z tego tytułu wyniosły w ubiegłym roku 14,7 mld zł. Kolejne 1,7 mld to kwoty wydane z naruszeniem prawa. Reszta, czyli 2,3 mld zł, to m.in. pieniądze wyrzucone w błoto wskutek różnego rodzaju niegospodarności, a także dochody utracone w wyniku niewłaściwego postępowania kontrolowanych podmiotów.
 NIK w 2012 roku przeprowadził ponad 400 kontroli. Błędy urzędników na mniejszą lub większą skalę, czy też umyślne łamanie przepisów wykryto niemal wszędzie tam, gdzie wydawane były pieniądze podatników. Choć nie wszystkie kontrole zakończyły się oceną negatywną, to ze świecą szukać instytucji, co do działalności których kontrolerzy nie mieliby żadnych zastrzeżeń. 
 
Sporo miejsca w sprawozdaniu Izby poświęcono wydatkom na infrastrukturę drogową. Autorzy raportu jako jeden z najbardziej rażących przykładów marnowania publicznych środków wymieniają m.in. warszawski fragment drogi ekspresowej S8 łączący węzły „Konotopa” i „Prymasa Tysiąclecia”. Nadużycia przy budowie tego liczącego nieco ponad 10 km odcinka drogi kontrolerzy wyliczyli na ponad 153 mln zł. Jak wskazuje NIK, nieprawidłowości przy prowadzonych w Polsce inwestycjach infrastrukturalnych pojawiają się już na etapie przetargów i pozyskiwania środków. Tylko Warszawa, Łódź i Poznań w ubiegłym roku straciły blisko 25 mln zł dofinansowania UE, ponieważ przetargi na budowę dróg zostały rozpisane z naruszeniem ustawy o zamówieniach publicznych. Z kolei sama realizacja inwestycji to niejednokrotnie prawdziwy popis niegospodarności i niekompetencji urzędników. Drogi są budowane niezgodnie z pierwotnymi projektami, często bez odpowiednich zezwoleń, na cześć robót wydaje się nawet kilkakrotnie więcej, niż wynikałoby z cen rynkowych, a po zakończeniu prac, zazwyczaj grubo po terminie, budowy są odbierane mimo usterek i wad technicznych. - Powyższe nieprawidłowości wskazują zarówno na nierzetelny nadzór inwestorski, jak i na występowanie mechanizmów korupcjogennych - czytamy w sprawozdaniu NIK. 
 
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.