Wrocławskie miasteczko przed urzędem wojewódzkim

(21.05.2013) Solidarność Dolnośląska rozpoczęła dzisiaj protest przed Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu, rozbijając Miasteczko Namiotowe.

Związkowcy domagają się: wycofania się rządu z uelastyczniania czasu pracy , zaniechania likwidacji rozwiązań emerytalnych przysługującym pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnych i o szczególnym charakterze, uchwalenia przez Sejm RP ustaw ograniczających stosowanie tzw. umów śmieciowych, zaprzestania likwidacji szkół i przerzucania finansowania szkolnictwa publicznego na samorządy, stworzenia osłonowego systemu regulacji finansowych oraz ulg podatkowych dla przedsiębiorstw utrzymujących zatrudnienie w okresie niezawinionego przestoju produkcyjnego, podwyższenia wysokości płacy minimalnej, stworzenia ustawy o systemie rekompensat dla przedsiębiorstw energochłonnych, odstąpienia od kolejnej liberalizacji kodeksu pracy, zwiększenia środków na walkę z bezrobociem, przystąpienia do rzetelnego dialogu, a nie jego pozorowanie.

MANIFESTACJA I DECYZJA O ROZBICIU MIASTECZKA

O 14.00 pod Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu rozpoczęła się manifestacja zwołana przez Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk. Związkowcy rozbili namioty, w których rozpoczął obrady Zarząd Regionu postanawiając na mocy swojej uchwały rozpocząć w dniu dzisiejszym akcję protestacyjną. Ma ona trwać aż do odwołania. W uchwale postanowiono również upoważnić przewodniczącego Zarządu Regionu Kazimierza Kimso do złożenia na ręce wojewody kolejnej petycji do rządu RP.

Po zakończeniu krótkich obrad do zgromadzonych przed przemówił przewodniczący Kazimierz Kimso, prowadzący a oprócz niego przedstawiciel Platformy Oburzonych – Piotr Rybak, przewodnicząca Służby Zdrowia Hanna Fidut, oświaty Danuta Utrata, przewodniczący Sekcji Krajowej Ceramików ‐ Ireneusz Besser, rolników indywidualnych – Tytus Czartoryski, kolejarzy Zbigniew Gadzicki. Do zgromadzonych wyszła pani wicewojewoda Ewa Mańkowska, przyjmując od przewodniczącego petycję do rządu.

DEBATY W MIASTECZKU

Zebrani pod Urzędem Wojewódzkim związkowcy rozpoczęli debaty w namiotach i na świeżym powietrzu. Pierwszą zainicjowała Hanna Fidut na temat służby zdrowia, kolejną późnym popołudniem na temat naszego bezpieczeństwa energetycznego rozpocznie poseł prof. Mariusz Orion‐Jędrysek.

W okolice Miasteczka Protestacyjnego przybyli związkowcy z różnych branż. Wokół namiotów wielu z nich rozwiesiło swoje transparenty.

W pierwszym dniu protestu całodobowy dyżur pełnią związkowcy ze służby zdrowia. Hanna Fidut – przewodnicząca i Ewa Jakimowicz – viceprzewodnicząca Międzyregionalnej Sekcji Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk wygłosiły referaty związane ze swoją branżą.

W wystąpieniu Hanny Fidut znalazły się m.in. słowa: „Obecna ekipa rządowa doprowadziła w Służbie Zdrowia do całkowitego zaprzepaszczenia ideałów, które obowiązywały od ponad 2000 lat, a więc w czasach starożytnych, jak i w Europie chrześcijańskiej. Zniknęła misja Szpitala. Szpital stał się zakładem produkcyjnym od kręcenia lodów. Powiedzenie, które zrobiło niebywałą karierę za rządów PO”.

W Trakcie debaty nt. sytuacji w służbie zdrowia poruszono wiele bolących aspektów. W podsumowaniu Leszek Sokalski zaznaczył, że nie tylko brak pieniędzy jest przeszkodą we właściwym funkcjonowaniu służby zdrowia, ale brak rozwiązań systemowych. Nieszczęściem systemu jest to, że brak tu naprawy struktury zdrowotnej społeczeństwa. Powszechną praktyką jest, że do szpitali trafiają często ludzie, którzy wcześniej nie doświadczali żadnej pomocy profilaktycznej ani opieki społecznej.

W ciągu najbliższego tygodnia w Miasteczku Dialogu Społecznego, jak je awansem nazwano, pojawią się przedstawiciele kolejnych branż i zakładów pracy. Związkowcy planują m.in. przejścia pod biura poselskie posłów Platformy Obywatelskiej, panele dyskusyjne dotyczące różnych tematów, koncerty, spotkania, dyskusje, a w niedzielę o 13.00 Mszę Św. 

ZR NSZZ "S" Dolny Śląsk