Menu

Najpierw zwolnili, teraz zatrudniają

(2.05.2013) Po zwolnieniach grupowych Fiat Auto Poland najpierw wprowadził pracę w nadgodzinach, a teraz z powrotem zatrudnia pracowników, których wcześniej się pozbył. Na razie przyjęto 150 osób na dwa miesiące. - Od początku mówiliśmy, że zwolnienia nie są konieczne, a ich skala jest stanowczo za duża. Wtedy jednak nikt nas nie słuchał - mówi Wanda Stróżyk przewodnicząca zakładowej Solidarności.

W wyniku zakończonych w marcu zwolnień grupowych, z tyskiej fabryki Fiata odeszły 1394  osoby. Szybko okazało się jednak, że w FAP zaczyna brakować rąk do pracy. Jak informuje Wanda Stróżyk, już od początku kwietnia zakład pracuje 6 dni w tygodniu. - Pracowaliśmy w soboty, by mieć tydzień wolnego w długi majowy weekend, jednak 29 i 30 kwietnia dyrekcja wprowadziła dni pracujące. W sobotę 11 maja też mamy przyjść do pracy. Okazało się, że zamówień przybyło i nie da się ich wykonać tak małą liczbą pracowników - podkreśla przewodnicząca.

Jak dodaje, niedobory kadrowe po cięciach zatrudniania przeprowadzonych w pierwszym kwartale coraz bardziej odczuwają pracownicy, którzy zostali w firmie. - Ludzie skarżą się, że są przeciążeni pracą. Nie wiem, czy te 150 na nowo przyjętych osób poprawi tę sytuację -  mówi Stróżyk.

Więcej na solidarnosckatowice.pl

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.