Nerwowo wokół protestu głodowego

(17.03.2013) Trzynasty dzień trwa głodówka w obronie Zespołu Szkół nr 3 w Dąbkach k.Darłowa. Wójt gminy stawia ultimatum i żąda opuszczenia okupowanych pomieszczeń, grożąc – jak to ujął w piśmie - niepotrzebnymi działaniami i konsekwencjami. Protestujący rodzice traktują to jako zapowiedź siłowej pacyfikacji i od wczoraj dyżurują w samochodach wokół urzędu. Jednocześnie wójt jeździ od domu do domu, zbierając oświadczenia od mieszkańców popierających likwidację szkoły. Na sobotę zapowiedział nadzwyczajną sesję rady w tej sprawie.

Od samego początku wsparcia głodującym udzieliła „Solidarność” Regionu Koszalin-Pobrzeże oraz Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania. Związkowcy apelują do radnych gminy Darłowo o wycofanie decyzji o likwidacji szkoły, do której uczęszcza ok. 240 uczniów. Przewodnicząca regionu Danuta Czernielewska jest w stałym kontakcie z protestującymi rodzicami, udzielając im wszelkiej możliwej pomocy.

W sprawę zaangażował się również szef sąsiadującego regionu Pomorze Zachodnie – Mieczysław Jurek. Wczoraj rozmawiał z wojewodą zachodniopomorskim, który wyraził opinię, że nie widzi konieczności interwencji. Choć jednocześnie zaznaczył, że to nie jest jego kompetencja. Jurek rozmawiał również z kuratorem oświaty, który wydał negatywną opinię do decyzji rady gminy. Niestety opinia nie jest wiążąca, choć jak zaznacza przewodniczący – jest ważna m.in. dla wojewody.

Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, komendant powiatowy policji w Sławnie nie pali się do podejmowania interwencji.

Obecnie w urzędzie gminy głodówkę prowadzą 3 osoby. W miniony piątek dwie z nich zostały zabrane do szpitala. Protestują przeciwko decyzji o likwidacji jedynej publicznej placówki oświatowej w całej zachodniej części rozległej gminy, którą Rada Gminy Darłowo podjęła 5 kwietnia. Wcześniej rodzice wielokrotnie próbowali podejmować dialog z wójtem. Bez rezultatu.
 

ml