Logo
Wydrukuj tę stronę

13 grudnia 1981

Już 12 grudnia wieczorem w ramach akcji krypt. „Jodła” rozpoczęła się akcja internowań osób postrzeganych przez władze jako potencjalne zagrożenie dla ustroju. Zatrzymań, wedle wcześniej przygotowanych list, dokonywali funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej oraz Służby Bezpieczeństwa. Wśród zatrzymanych znaleźli się nie tylko członkowie „Solidarności”.

13 grudnia ogłoszono wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Wprowadzono godzinę milicyjną, zakaz zgromadzeń, zawieszona została działalności stowarzyszeń, związków itd. W związku ze stanem wojennym zmilitaryzowano szereg kluczowych zakładów pracy. W sądownictwie wprowadzono tryb doraźny w którym obowiązywały zaostrzone kary do kary śmierci włącznie.

Powstała Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego składająca się z wysokich rangą oficerów wojska na czele z gen. Wojciechem Jaruzelskim (pełniącym ówcześnie funkcje I sekretarza KC PZPR, premiera, Ministra Obrony Narodowej). Zadaniem rady miało być administrowanie krajem w czasie obowiązywania stanu wojennego. W istocie jej znaczenie było głównie propagandowe. WRON szybko zaczęto w języku potocznym nazywać „wroną”, której przeciwstawiono orła. Praktyczną realizacją tej postawy było popularne wtedy hasło „Wrona orła nie pokona”.

Rozpoczęły się pierwsze strajki protestacyjne. W Porcie Gdańskim powstał Krajowy Komitet Strajkowy z Mirosławem Krupińskim na czele.

14 grudnia w wielu zakładach pracy rozpoczęły się strajki okupacyjne oraz akcje protestacyjne. Według oficjalnych informacji MSW w grudniu 1981 roku strajki i protesty zorganizowano w 199 zakładach pracy w kraju. Regionalne Komitety Strajkowe powstały w Gdańsku, Wrocławiu, Białymstoku i Świdniku. Utworzono Tymczasową Regionalną Komisję Wykonawczą NSZZ „Solidarność” w Przemyślu. W ośrodku odosobnienia w Białołęce Dworskiej internowani zorganizowali bunt, demolując pomieszczenia i wybijając szyby – dla zaprowadzenia porządku użyto kompanii ZOMO.

16 grudnia w Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” oddział specjalny ZOMO spacyfikował protestujących górników. Na miejscu w kopalni zginęło siedmiu z nich:

Józef Czekalski
Józef Giza
Ryszard Gzik
Bogusław Kopczak,
Andrzej Pełka
Zbigniew Wilk
Zenon Zając

W następnych dniach w wyniku odniesionych obrażeń zmarli kolejni dwaj: Joachim Gnida i Jan Stawisiński.

W okresie obowiązywania stanu wojennego, a więc między 13 grudnia 1981 a 22 lipca 1983 r., zdecydowaną większość ofiar stanowiły osoby zamordowane lub zmarłe podczas tłumienia masowych protestów społecznych.

Pierwszą z nich był Tadeusz Kostecki, uczestnik strajku na Politechnice Wrocławskiej. Podczas brutalnej pacyfikacji uczelni, nad ranem 15 grudnia 1981 r., zmarł on na zawał serca. W tym samym dniu po raz pierwszy na większą skalę przeciwko strajkującym użyto broni palnej. W czasie tłumienia protestu w kopalni „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu pluton specjalny katowickiego ZOMO ranił kilku górników.

Kolejne ofiary przyniosła pacyfikacja demonstracji 17 grudnia w Gdańsku. Od kuli zginął wówczas Antoni Browarczyk, kolejne dwie osoby otrzymały rany postrzałowe. Drogę do użycia broni palnej w grudniu 1981 r. otworzył tajny szyfrogram ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka, który upoważnił dowódców pododdziałów MO do samodzielnego wydawania rozkazów w tym zakresie.

W trakcie rozpraszania demonstracji 13 lutego 1982 r. w Poznaniu został śmiertelnie pobity przypadkowy przechodzień — Wojciech Cieślewicz.
Kolejne ofiary przyniosła pacyfikacja masowych manifestacji, do jakich doszło 1 i 3 maja 1982 r. W Szczecinie zmarł zatruty gazami łzawiącymi Władysław Durda. W Warszawie podczas rozpraszania demonstracji trzeciomajowej zmarł Mieczysław Radomski.

31 sierpnia 1982 r. podczas protestu w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych w Lubinie w wyniku użycia broni przez milicjantów na miejscu zginęli Mieczysław Poźniak i Andrzej Trajkowski, po kilku dniach zmarł śmiertelnie ranny Michał Adamowicz. Osiem dalszych osób raniono. Strzelanina na ulicach miasta trwała przez kilka godzin.

Broni palnej użyto 31 sierpnia 1982 r. także w innych miastach. We Wrocławiu od kul zginął wracający z pracy Kazimierz Michalczyk. W Kielcach śmiertelnie pobito Stanisława Raka, zaś w Gdańsku zmarł zatruty gazami łzawiącymi Piotr Sadowski.

Kolejne ofiary pociągnęło za sobą tłumienie protestów związanych z delegalizacją NSZZ „Solidarność”. 12 października 1982 r. podczas manifestacji w Gdańsku petarda raniła w głowę Wacława Kamińskiego. Podczas transportu do szpitala został on dodatkowo pobity przez zomowców i po kilku tygodniach zmarł. Dzień później funkcjonariusz SB zastrzelił w trakcie demonstracji w Nowej Hucie Bogdana Włosika. 10 listopada 1982 r. w Warszawie ZOMO śmiertelnie pobiło przypadkowego przechodnia — Stanisława Królika.

Podobnie jak rok wcześniej, ofiary śmiertelne pociągnęła za sobą pacyfikacja protestów pierwszo- i trzeciomajowych w 1983 r. We Wrocławiu zmarł Bernard Łyskawa, który po uderzeniu granatem gazowym w klatkę piersiową doznał zawału serca. Również po postrzeleniu petardą w szyję zginął w Krakowie Ryszard Smagur.

Ostatnią ofiarą pacyfikacji demonstracji była Janina Drabowska, zmarła w skutek zmasowanego użycia gazów łzawiących podczas manifestacji 31 sierpnia 1983 r. w Nowej Hucie.

Więcej na stronie www.13grudnia1981.pl

Copyright © NSZZ "Solidarność" • Wszelkie prawa zastrzeżone
Projekt i wykonanie Microworks

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.