Menu

Nauczyć się być ojcem

Nauczyć się być ojcem

Ojcowie twierdzą, że szczęśliwy tata, spełniony w życiu prywatnym, staje się także bardziej efektywnym pracownikiem.


Kobiety coraz głośniej domagają się prawa do uczestniczenia w życiu publicznym na równi z mężczyznami, warunków do realizacji własnej kariery i partnerstwa w dzieleniu się obowiązkami domowymi. A mężczyźni oburzają się, że to kobiety tradycyjnie zajmują się wychowywaniem dzieci i szukają lepszego kontaktu z własnymi pociechami.
 
Ojciec też ma prawa
W 2006 roku prof. Kazimierz Korab mówił: „Występuje dziś tendencja, zgodna z liberalną wykładnią praw człowieka, stanowiąca zagrożenie dla integralności rodziny, ponieważ zakłada konfliktogenną walkę o prawa osobno traktowanych poszczególnych członków rodziny, w tym zwłaszcza o prawa dzieci i kobiet. Uzasadnione jest natomiast rozważanie problemów dzieci, kobiet i mężczyzn w kontekście rodziny, jej harmonii i zgody”.
O problemach, jakie napotykali kilka lat temu ojcowie chcący w większym stopniu włączyć się w wychowywanie dzieci, mówi Dariusz Cupiał, organizator warsztatów dla ojców i Międzynarodowego Forum Tato.net, którego czwarta edycja odbyła się na początku marca w Warszawie:

 – Kilka lat temu nasza inicjatywa budziła śmiech. Dziś świadomość mężczyzn, ale także ich otoczenia – rodziny, pracodawców – jest coraz większa. Zdają sobie sprawę z tego, że w tej dziedzinie także stale należy podwyższać swoje kwalifikacje. Także pracodawcy coraz częściej wysyłają pracowników na nasze warsztaty.
 Podczas coraz liczniejszych w ostatnich latach warsztatów dla ojców, mężczyźni dowiadują się, jak efektywnie włączyć się w wychowywanie dzieci. W tych organizowanych przez Warszawską Grupę Psychologiczną ojcowie mogą spotkać się z psychologami i seksuologami.

 – Zapraszamy też psychologów dziecięcych. Oni opowiadają o fazach rozwoju dzieci, o tym, jak się z nimi komunikować – mówi Monika Dreger, psycholog. Zdaniem organizatorów warsztatów dla ojców, nauki przedmałżeńskie czy szkoły rodzenia nie przygotowują mężczyzn w wystarczający sposób do ojcostwa. Rodzi się więc naturalna potrzeba podniesienia swoich umiejętności wychowawczych.
 
Jak być dobrym tatą
W czym pomagają warsztaty? Według dr Małgorzaty Sikorskiej, socjologa z Uniwersytetu Warszawskiego, zajmującej się tematyką rodziny, obecnie przed ojcem stawia się o wiele więcej wymagań. Spoczywa na nim obowiązek „głównego żywiciela rodziny”. Ale ma być także partnerem kobiety zarówno podczas ciąży (towarzyszenie podczas badań USG, w szkole rodzenia, obecność podczas porodu), jak i na wszystkich etapach wychowania dziecka. Zdaniem dr Sikorskiej, ponieważ w Polsce proces ten rozpoczął się po roku 1989 (w przeciwieństwie do krajów zachodu, gdzie trwa od lat 60.), współcześni ojcowie nie mogą korzystać z doświadczeń własnych rodziców. Muszą budować nowy układ sił w rodzinie, a więc na nowo określić role obojga rodziców, sami. Według Dariusza Cupiała najbardziej widoczny jest wzrost zainteresowania dziećmi wśród młodych ojców. Ale nie tylko.  – Są też tacy, których dzieci wchodzą w fazę dorastania czy są już dorosłe i wtedy ich ojcowie orientują się, że jest jeszcze coś do zrobienia, że nadal mogą poprawić swój kontakt z nimi.
Monika Dreger mówi, że ojcowie często uświadamiają sobie dopiero po rozwodzie, że nie do końca wiedzą jak zajmować się własnym dzieckiem.
 – Wówczas, kiedy ojciec podczas spotkań z dzieckiem zostaje z nim regularnie na jakiś czas sam, uświadamia sobie, że musi odnaleźć się jakoś w tej sytuacji, nawiązać kontakt i zorganizować wspólny czas – wskazuje Dreger.
Ojciec nie powinien jednak stawać się drugą matką.
 – Rola ojca jest inna, powinna być komplementarna do roli matki – sygnalizuje Dariusz Cupiał. Jaka to rola?
 – Tata wprowadza dziecko w świat zupełnie inaczej niż mama. Mężczyźni są zwykle bardziej skoncentrowani na działaniu, na rozwiązywaniu problemów. Tego mogą nauczyć dziecko. Ponadto powinni być dla dzieci autorytetami. Poprzez zabawę, a także rozmowę, nieuciekanie od trudnych pytań – mówi Monika Dreger.
 
Tata w pracy
Z sondy przeprowadzonej przez internetowy portal Tato.net, wynika, że największą przeszkodą w kontaktach z dziećmi są dla ojców obowiązki zawodowe. O tym, że trzeba nauczyć się dzielić czas między pracę a rodzinę, mówili uczestnicy tegorocznego IV Międzynarodowego Forum Tato.net.
 – Dopiero niedawno nauczyłem się, że nie muszę przyjmować wszystkich zaproszeń, jakie kierują do mnie rozmaite środowiska czy dziennikarze – mówił podczas forum poseł Paweł Poncyliusz (PiS), ojciec czwórki dzieci. – Wiem, że ważniejszy jest czas poświęcony rodzinie.
Poseł podkreślał, że stara się często zabierać swoje dzieci do pracy czy na spotkania z dziennikarzami. – Nie chcę, żeby miały poczucie, że na kilka godzin tata całkiem znika. Co jednak, gdy ojcowie pracują osiem godzin dziennie i nie ma mowy o zabieraniu dzieci do pracy? Zdaniem uczestników forum należy zachować równowagę między czasem poświęconym pracy, a tym przeznaczonym wyłącznie dzieciom.
– Ważne, by pracownicy zdawali sobie sprawę, że należy mówić językiem pracodawcy. Nie można stawać w pozie roszczeniowej wobec szefa. Trzeba uzmysłowić pracodawcy, że ułatwienie nam lepszego kontaktu z dziećmi, przynosi korzyści także firmie. Ojcostwo niesie satysfakcję, a konflikty z żoną lub dziećmi prowadzą do gorszego samopoczucia pracownika i w efekcie do tego, że gorzej wykonuje swoją pracę – mówi Dariusz Cupiał. Dodaje, że pracodawcy w ostatnich latach są coraz przyjaźniej nastawieni wobec ojców chcących w większym stopniu zaangażować się w wychowanie dzieci. Coraz częściej sami organizują warsztaty dla ojców.
Organizuje je m.in. spółka Motorola. Większość pracowników spółki stanowią mężczyźni. Według organizatorów szkolenia pozytywnie wpływają na lojalność pracowników. Docenia się ich jako specjalistów w swojej branży, ale także jako rodziców.
 
Ojciec na zwolnieniu
Ojcowie mają także możliwości zajęcia się dzieckiem, kiedy to żona robi karierę. Mają prawo wykorzystać część urlopu macierzyńskiego (po wykorzystaniu przez matkę co najmniej 14 tygodni urlopu). Przysługuje im od 6 do 23 tygodni urlopu. Ponadto można łączyć ten urlop z pracą na pół etatu. Ojciec ma też prawo skorzystać z dodatkowego urlopu, jeśli matka dziecka wymaga leczenia szpitalnego, a tym samym nie jest w stanie sprawować osobistej opieki nad dzieckiem.
 Od tego roku ojcu przysługuje także tydzień urlopu ojcowskiego (od 2012 roku – dwa tygodnie). Może z niego skorzystać do czasu, kiedy jego dziecko skończy roczek. Jednak wniosek o udzielenie urlopu musi złożyć co najmniej tydzień przed jego rozpoczęciem.
 Ojciec ma prawo także pójść na trzyletni urlop wychowawczy (przysługuje on jednemu z rodziców). Ponadto ojcu dziecka do 14. roku życia przysługują dwa płatne dni zwolnienia rocznie.
 Choć zwolnienie dla ojców wcale nie musi być odpoczynkiem od pracy. „Jeśli facet uważa, że ciężko pracuje, a żona nic nie robi, bo tylko siedzi w domu przy dziecku – to chcę wyraźnie powiedzieć, że jak chodzę do pracy, to naprawdę odpoczywam. Przy dziecku jest więcej pracy” – mówi Jacek Olszewski, mąż zmarłej siatkarki Agaty Mróz, który samotnie wychowuje ich półtoraroczną córeczkę.    

Barbara Doraczyńska,  Tygodnik Solidarność

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.