Panie Rokita, Pan i ja żyjemy w różnych światach - pisze Janusz Śniadek
- Napisał Super User
- Kategoria: Archiwalne
- Czytany 1049 razy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
W Dzienniku Gazeta Prawna z 17 grudnia w tekście pod powyższym tytułem, Jan Rokita sprowadza „Solidarność” do roli przybudówki PiS. Do wykonania partyjnej roboty przywieziono 15 grudnia do Warszawy nieprzekonanych ludzi, którzy niebardzo wiedzieli, po co tu są – twierdzi jeden z byłych liderów Platformy.
Może nie warto, ale podejmę krótką polemikę.
Od teatralnych i mało poważnych zachowań pan Rokita jest na pewno ekspertem, co ostatnio miała okazję oglądać cała Polska. Jednak największą słabością jego wywodu jest postrzeganie świata jednowymiarowo, wyłącznie w kategoriach politycznych gier. Nie ma innej rzeczywistości niż świat polityczny. Przy czym poglądy ma pan Rokita i może jeszcze niektórzy liderzy polityczni, a cała reszta to bezmyślna rzesza, którą się na przykład przywozi do Warszawy. Według Niego sprzeciw wobec poczynań rządu PO wynika wyłącznie z pozycji lojalności do partii opozycyjnych, bo w Polsce nie ma samodzielnie myślących ludzi. Są tylko politycy i ich pretorianie.
Panie Rokita, Pan i ja żyjemy na pewno w bardzo różnych światach. Ja żyję w świecie, w którym obok ludzi zamożnych i zadowolonych jest ciężko pracująca większość i ciągle rosnąca grupa ludzi niepewnych jutra. Bieda i zagrożenie biedą, to też polska rzeczywistość, tak samo jak łamanie prawa pracy i antyzwiązkowe szykany.
Mogę się tylko cieszyć, że wokół mnie są ludzie myślący, odważni i wolni, którzy jadą na manifestację kiedy tego chcą. I przywożą ze sobą takie hasła, jakie uważają za słuszne.
Nie zgadzam się z Pana wizją Polski i Solidarności, jako masą ludzi manipulowanych przez polityków i nie mających własnego zdania. To jest właśnie fikcyjny, wirtualny świat budowany nie w oparciu o kontakty z ludźmi a przekazy medialne.
W „Solidarności” jesteśmy lojalni wobec potrzebujących pomocy. Ostatnio zjechaliśmy z całej Polski do Torunia, żeby wesprzeć młodych ludzi wyrzuconych z pracy za próbę założenia związku. Niedostrzeganie i ignorowanie tego świata jest hipokryzją.
NSZZ Solidarność jest Polakom i pracownikom bardzo potrzebny.
Janusz Śniadek

Najnowsze od Super User
- Lokal do wynajęcia w budynku Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność"
- Solidarność Pokoleń - festyn rodzinny z okazji 35. rocznicy powstania NSZZ Solidarność
- Harmonogram obchodów 35. rocznicy powstania NSZZ Solidarność
- Historia
- 2. Konstruktywny Dialog III – wzmocnienie potencjału instytucjonalnego NSZZ „SOLIDARNOŚĆ”