Menu

Komisja Europejska nadal nie dostrzega problemu niskich płac

Wczoraj Komisja Europejska ogłosiła projekt zaleceń krajowych (country-specific recommendations, CSR) na rok 2015. Jednak tegoroczne CSR, choć cechują się bardziej elastycznym podejściem do kwestii deficytu budżetowego, jednocześnie ignorują stymulującą popyt rolę wzrostu płac, przez co blokują wyjście z kryzysu, podkreśla Europejska Konfederacja Związków Zawodowych.
 
 - Brak wszczynania kolejnych procedur nadmiernego deficytu przeciwko kolejnym krajom jest pozytywnym sygnałem świadczącym o większej elastyczności nowej Komisji Europejskiej - mówi Bernadette Segol, Sekretarz Generalna EKZZ. - Ale gdzie jest uznanie potrzeby wzrostu płac w krajach takich jak Polska, Niemcy czy Wielka Brytania?
 
W 23 krajach UE wzrost płac przestał nadążać za produktywnością. Wśród nich jest także Polska.Tymczasem wstępna analiza zaleceń pokazuje, że w dalszym ciągu głównym instrumentem dostosowawczym dla KE są płace, a raczej ich stagnacja. Zalecenia dotyczące  monitorowania ich wzrostu pojawiły się w odniesieniu do 11 państw członkowskich. W przypadku Polski takiej potrzeby nie było gdyż jest  ona "modelowym" przykładem samodzielnego powstrzymywania wzrostu płac. Z analiz OECD wynika, iż w latach 2002-2012 luka między wzrostem płac realnych a wzrostem produktywności wyniosła w naszym kraju 20%.  Redystrybucja dochodów od pracowników do biznesu jest faktem trudnym do podważenia.
 
Tegoroczne zalecenia dla Polski obejmują m.in. tak kontrowersyjne kwestie jak  zainicjowanie procesu  włączania górników i rolników do powszechnego systemu emerytalnego oraz ograniczenie stosowania preferencyjnych stawek VAT. Pozytywne jest to, że po raz kolejny KE wzywa do bardziej aktywnych działań na rzecz ograniczenia nadmiernego rozrostu umów czasowych i kontraktów cywilnych na rynku pracy
 
- Jest bardzo cenne, że Komisja zwraca uwagę polskiemu rządowi na konieczność zahamowania destrukcyjnej segmentacji rynku pracy – mówi Sławomir Adamczyk, członek Komitetu Koordynacji Rokowań Zbiorowych EKZZ. – Mamy jednak w naszym kraju do czynienia z innym poważnym problemem, który Komisja opisała wcześniej w swoim lutowym raporcie, ale nie odniosła się do tego ani słowem w zaleceniach.
 
Adamczyk tłumaczy, że staje się oczywiste także dla instytucji europejskich, że Polska nie będzie w stanie dokonać transformacji swojej niskokosztowej i pracochłonnej gospodarki poprzez konkurowanie wyłącznie nieustannym obniżaniem kosztów pracy. Na dodatek KE wskazała na efekt uboczny takiej sytuacji czyli drastyczne obniżenie poziomu oszczędności gospodarstw domowych i jednocześnie rosnące oszczędności przedsiębiorców które nie przekładają się na ich chęć do inwestowania, także w w kapitał ludzki. - Komisja postawiła w lutym dobrą diagnozę, nie zechciała jednak przyznać, że istnieje związek między tym stanem rzeczy a brakiem wspierania przez rząd negocjacji płacowych jako naturalnego regulatora równowagi między dochodami pracowników i zyskami przedsiębiorstw. Dlatego zalecenia nie dotykają sedna problemu, podobnie jak w przypadku wielu innych krajów UE – dodaje .
 
Komisja Europejska przygotowuje projekt zaleceń krajowych w maju każdego roku. Służą one procesowi wzmacniania  koordynacji polityk gospodarczych państw członkowskich UE. Poprzedzone są ogłaszanymi w lutym raportami nt. sytuacji makroekonomicznej poszczególnych krajów. Po formalnym przyjęciu przez Radę Unii Europejskiej (EKOFIN) zalecenia powinny być przez rządy krajów UE uwzględniane przy planowaniu Krajowych Programów Reform oraz budżetów na kolejny rok.
 
red.hd
 
 
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.