Logo
Wydrukuj tę stronę

Szwaczka walczy w sądzie

Pierwsi świadkowie zeznawali w procesie, jaki szefom spółki Rileta (dawne ADO) wytoczyła zwolniona dyscyplinarnie szwaczka za wywieszenie na zakładowej bramie związkowej flagi.

Proces rozpoczął się pod koniec maja. Rozprawa ugodowa zakończyła się fiaskiem. Kobieta jest zdeterminowana. Żąda przywrócenia do pracy. Pełnomocnik zarządu fabryki chce z kolei na sądowej sali wykazać, że szwaczka została zwolniona zgodnie z prawem, bo jej działania „godziły w interes pracodawcy”.

Na wniosek mecenas Marty Klonowskiej reprezentującej niemieckiego pracodawcę, sędzia Anna Jabłońska-Socha utajniła część procesu, ze względu na „gospodarcze tajemnice przedsiębiorstwa”. Publicznie zeznawali tylko świadkowie wezwani przez szwaczkę.

- Wywieszenie flagi „Solidarności” nie było decyzją zwolnionej koleżanki, tylko władz regionu NSZZ „Solidarność”. Informację od pracodawcy o braku zgody na jej wywieszenie otrzymałam. Po konsultacjach z naszymi władzami postanowiłyśmy jednak, mimo wszystko, umieścić ją na terenie zakładu – mówiła w sądzie Agnieszka Przybyła, szefowa zakładowej „Solidarności”. - Flagę powiesiłabym na bramie osobiście, ale tego dnia miałam wolne i pojechałam na pikietę do Wrocławia – dodała.

Czytaj więcej na www.solidarnosc.org.pl/legnica, fot. W.Obremski

Copyright © NSZZ "Solidarność" • Wszelkie prawa zastrzeżone
Projekt i wykonanie Microworks

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.