Menu

„Solidarność” i CFDT organizują nad Loarą

W zeszłym tygodniu trzyosobowa delegacja przedstawicieli Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” we współpracy ze związkowcami z Francuskiej Demokratycznej Konfederacji Pracy CFDT wzięła udział w kampanii informacyjnej na rzecz polskich pracowników sezonowych we Francji.

CFDT, największa we Francji konfederacja zrzeszająca związki zawodowe, już od 7 lat zajmuje się pracownikami sezonowymi sektora rolniczego, po raz kolejny w Dolinie Loary, będącej najbardziej rolniczym regionem we Francji. Po kilku latach intensywnych badań prowadzonych wśród pracowników sezonowych, okazało się, że pracujący tam ludzie to głównie Polacy, Czesi i Bułgarzy, ze znaczną przewagą liczebną naszych rodaków. Przedstawiciele CFDT próbowali dowiedzieć się, czy zbierający m.in. jagody i maliny Polacy są zadowoleni z warunków zatrudnienia proponowanych przez pracodawców oraz czy odpowiadają im warunki mieszkaniowe. Związkowcy chcieli powiadomić pracujących tymczasowo Polaków o ich prawach pracowniczych, o istnieniu gotowych pomóc im w każdej chwili związkach zawodowych. Organizatorzy związkowi z CFDT początkowo próbowali działać na własną rękę. Stworzyli wzór ulotki, która miała polskich pracowników informować o ich prawach. Ułożyli też kwestionariusz, składający się z kilku pytań, dzięki którym mieli dowiedzieć się więcej na temat warunków i problemów, które panują w sadach i kampingach, gdzie – często na własny koszt i w fatalnych warunkach - nocują pracownicy sezonowi. Udało się zebrać 16 ankiet i rozdać kilka ulotek. Z długich obserwacji i wypełnionych kwestionariuszy dowiedzieli się, że największy odsetek pracowników to kobiety powyżej 18 roku życia, które w Polsce zarejestrowane są jako bezrobotne lub oddelegowuje je firma z Polski. Bardzo duża część pracuje tu na czarno. Działacze z CFDT posiadali już pewną wiedzę, jednak dalsze działania uniemożliwiały im bariera językowa oraz dystans polskich pracowników do lokalnych związków. Wpadli więc na pewien pomysł i skontaktowali się z Komisją Krajową NSZZ „Solidarność” z prośbą o pomoc. Trzyosobowa delegacja z Polski została zaproszona, aby pomóc Francuzom w zbieraniu niezbędnych do rozpoczęcia działań informacji na temat specyfiki zatrudnienia pracowników sezonowych w sektorze rolniczym, szczególnie Polaków pracujących we francuskich sadach i ogrodach.

Delegacja, w której skład weszli Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej, Maria Bem, wieloletnia koordynatorka ds. rozwoju związku oraz Magdalena Mierzejewska, pracownica Działu Rozwoju Związku, udała się do Angers w zachodniej Francji, stolicy Doliny Loary. Na miejscu Tadeusz Majchrowicz powitał Francuzów i podziękował za zaproszenie: Przyjechaliśmy tutaj dla obopólnej korzyści. Chcemy pokazać polskim pracownikom sezonowym we Francji, że warto zaufać CFDT, związkowi, który dba o ich dobro i bezpieczeństwo. Łączy nas wspólny interes: poszanowanie praw pracowniczych przez pracodawców. Chcemy powiedzieć Polakom we Francji, że są tutaj bezpieczni i że jest związek, któremu ich los nie jest obojętny. Kiedy wrócą do kraju będziemy w Solidarności czekać na nich. Zawsze mogą wstąpić w nasze szeregi, bo dla nas dobro pracowników jest wartością nadrzędną. Od Antoine Lelarge, przewodniczącego CFDT regionu Doliny Loary, Polacy usłyszeli o ogromnym przypływie obcokrajowców, którzy w przeciwieństwie do Francuzów nie boją się wykonywania trudnych zajęć. O wytrzymałości i pewności, którymi charakteryzują się pracownicy z Polski, w wyniku których chętniej się ich zatrudnia. O co najmniej ośmiogodzinnym dniu pracy, za który zagraniczni pracownicy są wynagradzani coraz gorzej.

Francuzi nie chcą pracować w sadach, bo wynagrodzenie jest dla nich zbyt niskie (wynosi ok. 8,5 euro netto za godzinę pracy), jednak dla Polaków, szczególnie kobiet w średnim wieku, które w Polsce zarejestrowane są jako bezrobotne, takie kwoty to często szczyt marzeń. Zapytane o problemy w miejscu pracy zbywają rozmówców: Nie chcę rozmawiać na temat warunków pracy, nie chcę szkodzić ani sobie, ani moim koleżankom. Jest mi tu dobrze. Przez 9 miesięcy w roku mieszkam w małej wsi pod Lublinem, nie mam pracy. Czekam na rozpoczęcie sezonu we francuskich sadach z niecierpliwością, tutaj zarabiam na jedzenie na pozostałą część roku. Przyjeżdżam tutaj już dobrych kilka lat, tak samo jak moja kuzynka, siostra, córka i kilka koleżanek. – powiedziała jedna z kobiet zatrudnionych w sadzie w pobliżu miejscowości Saumur. Francuzi wiedzieli, że będą mieli problem z językiem polskim, nie przewidzieli jednak, że Polacy to naród bardzo specyficzny. Trudno im zrozumieć, że pracownicy z Polski wstydzą się pracy w sadzie, chcą tylko zarobić jak najwięcej pieniędzy i wrócić do domu. Boją się angażowania w sprawy związkowe, bo według nich może to skutkować zwolnieniem, ukaraniem, niewypłaceniem należności za wykonaną pracę. Nie chcą narażać siebie i bliskich, z którymi przyjechali, ani dawać pracodawcy powodów do zwolnienia. Liczą też, że w kolejnych latać będą mogli tu wracać.

Osoby, które przyjeżdżają nad Loarę zbierać owoce są często pracownikami delegowanymi z polskich firm zajmujących się dystrybucją i przetwórstwem. Bywa, że przyjeżdżają, kiedy przez znajomych uda im się nawiązać kontakt z firmami francuskimi poszukującymi pracowników. Niestety, często są to osoby bezrobotne, które nie mają pojęcia, co podpisują lub godzą się na nielegalną pracę i warunki gorsze od swoich kolegów i koleżanek pracujących legalnie. Tak właśnie zatrudniała jedna z francuskich firm, którą przed pięcioma laty CFDT oskarżyło o łamanie praw pracowniczych. Proces, który ciągnął się 4 lata zakończył się zwycięstwem Konfederacji, pracownikom zaś wypłacono łącznie 100 tysięcy euro odszkodowań.

W czasie konsultacji pomiędzy związkami, pracownicy Komisji Krajowej dowiedzieli się również o trudnej sytuacji polskich stoczniowców, którzy w miejscowości Saint Nazaire u wybrzeży Atlantyku budują największe statki na świecie. W przeciwieństwie do pracowników sezonowych, stoczniowcy rezydują w Saint Nazaire cały rok. Delegacja z Polski i przedstawiciele CFDT postanowili pojechać do kampingów, w których rzekomo mieli nocować Polacy, aby porozmawiać z nimi i dowiedzieć się, w jakich warunkach przychodzi im pracować. W każdym z nich odsyłani byli z informacją, że owszem, Polacy mieszkali tu bardzo długo, ale kilka dni temu udali się masowo na urlop. Informacje, które przekazał Jean-François Chapeau, który w CFDT zajmuje się pracownikami sezonowymi, są niepokojące: Pracownicy z Polski zatrudnieni w tutejszych stoczniach są traktowani gorzej od Francuzów, pracują więcej, są gorzej wynagradzani. Całkowicie oddzieleni od reszty, pracują w kilku wydziałach, mają styczność tylko ze sobą. Są izolowani przez pracodawcę, który uniemożliwia im kontaktowanie się ze świadomymi swoich praw Francuzami. Izolując ich, pracodawca unika wzrostu uzwiązkowienia i może nadal Polaków wykorzystywać. Francuzów straszy się, że za działalność związkową będzie się ich zwalniać i zatrudniać w ich miejsce mniej problematycznych Polaków. Związkowcy z Polski dowiedzieli się również, że taka sytuacja źle wpływa na stosunki pomiędzy Polakami i Francuzami:Zarówno Polacy, jak i Francuzi są tą sytuacją sfrustrowani. Pogłębia to różnice między nimi, utwierdza podziały na lepszych i gorszych. Obawiam się, że to może zakończyć się nawet użyciem siły. – dodaje Chapeau.

Wiemy, że problemy pracownicze, które mamy we Francji, są problemami dotyczącymi całej Europy. Chcemy pomóc pracownikom, którzy tej pomocy potrzebują, i to nas niewątpliwie łączy z Solidarnością. Było nam bardzo miło, że mogliśmy z Wami pracować przez te kilka dni. Wiele się od Was nauczyliśmy i chcielibyśmy w przyszłości zacieśniać naszą współpracę.– mówił Antoine Lelarge, przewodniczący CFDT regionu Dolina Loary, dziękując za wspólne działania.

Nie wiedzieliśmy dokładnie jak to wszystko będzie wyglądało, takie działania po trosze są dla nas nowością. Jesteśmy jednak bardzo mile zaskoczeni. Będę chciał przekonywać moich kolegów do podobnych działań w innych krajach. Powinny stać się strategią współdziałania związków zawodowych w całej Europie. Polacy, Bułgarzy, Rumuni, Ukraińcy są wszędzie. Jeżeli chcemy społecznej równości, musimy zajmować się zarówno imigrantami, którzy przyjeżdżają do naszego kraju za chlebem, jak również emigrantami zarobkowymi z Polski, wszędzie i wspólnie. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka praca, ale czuję, że kontynuowana w przyszłości przyniesie ona oczekiwane rezultaty. – podsumował współpracę Tadeusz Majchrowicz.

Francuska Demokratyczna Konfederacja Pracy CFDT (Confédération française démocratique du travail) powstała w 1964 roku i posiada chrześcijańskie korzenie. To największy podmiot zrzeszający związki zawodowe we Francji, z uzwiązkowieniem na poziomie niemal 900 tysięcy członków.

mm

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.