Blokada dróg w Inowrocławiu i Włocławku
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
W dwóch miastach regionu, tj. w Inowrocławiu i Włocławku odbyły się protesty polegające na blokowaniu ulic przez związkowców. Była to wspólna akcja różnych central związkowych działających w firmach branży chemicznej (Włocławek) i górnictwa soli (Inowrocław).
Obydwie demonstracje przeprowadzono o tej samej porze i obydwie przebiegły bez znaczących incydentów, a nawet - pomimo oczywistej uciążliwości dla kierowców - obydwie spotkały się z licznymi wyrazami poparcia ze strony przejeżdżających.
W Inowrocławiu (ze strony Prezydium uczestniczyli w niej przewodniczący J. Żurawski, wiceprzewodniczący T. Jeziorek, skarbnik M. Kawczyński) w blokadzie wzięło udział około 100 związkowców, którzy przechodząc "w kółko" po pasach na ul. Poznańskiej co kilkanaście minut przepuszczali pojazdy. Tamtejszym reporterom mediów Jacek Żurawski przekazał, że: Są już efekty samej zapowiedzi tego protestu. To pismo z Ministerstwa Skarbu Państwa, z którego wynika, że jutro minister chce się spotkać z przedstawicielami załogi i chce rozmawiać na temat kopalni soli w Inowrocławiu.
Jerzy Gawęda, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" przy IKS Solino niejako w uzupełnieniu dodał: Myślę, że ten okres został wykorzystany na uporządkowanie po stronie akcjonariusza i po stronie rządowej. Skoro dochodzi do tych rozmów, to sądzę, że są to rozmowy poważne, które mają doprowadzić nie tylko do zakończenia protestu, ale do uregulowania problemu w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i to jest najważniejsze.
We Włocławku do akcji blokowania drogi przystąpili głównie związkowcy z fabryki Anwil i spółek pokrewnych (np. Remwil). Zablokowali krajową drogę numer 91, czyli dawną jedynkę. To był nie tylko akt solidarności z pracownikami Solino, lecz także manifestacja własnych postulatów wobec swoich pracodawców. Główny to utrzymanie dotychczasowego zatrudnienia, ponieważ zarząd Anwilu chce przejść na czterobrygadowy system pracy, co może kosztować nawet osiemdziesiąt miejsc pracy. We Włocławku obciążonym potężnym bezrobociem to cyfra nie do przyjęcia. Nic zatem dziwnego, że w trakcie trwania protestu pojawił się nowy prezydent miasta Marek Wojtkowski, który złożył zebranym obietnicę swoich mediacji, a także zapewnił, iż "jest po stronie tu zgromadzonych", choć namawia do osiągnięcia kompromisu. Zarząd Regionu reprezentował wiceprzewodniczący Janusz Dębczyński (miał dwukrotne wystąpienie do protestujących) i sekretarz P. Grążawski, oraz S. Szablewski. Obecny był też radny Sejmiku Samorządowego W. Jaranowski.
W trakcie włocławskiego protestu, związkowcy co dwadzieścia minut, na parę chwil, schodzili z pasów, tym samym umożliwiając przejazd, ale mimo to krajowa droga numer 91 przez Włocławek i tak była trudna do przebycia. Blokada trwała do 16.00.