Logo
Wydrukuj tę stronę

Górsk - Włocławek, ostatnia droga błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki

Górsk - Włocławek, ostatnia droga błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki

Uroczysta msza św. i otwarcie Centrum Edukacji Młodzieży im. Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki odbyło się w piątek w Górsku. W uroczystościach wziął udział także Tadeusz Majchrowicz z-ca przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność".

Relacja z wydarzenia:

Rano, w bazylice św. Józefa krótka modlitwa przed wyjazdem i w drogę. Do Górska pojechali: Łukasz Kulas, Mieczysław Kopycki, Bernard Niemiec, Eugeniusz Stodolny, Zbigniew Danielak i Elżbieta Mosińska. Osoby te reprezentowały różne środowiska i organizacje związkowe: Zakład Linii Kolejowych, FWR Runotex SA, Koncern Energa-Operator Oddział Kalisz, MZGM Ostrów Wielkopolski, WSK-PZL Kalisz SA i Koło Grodzkie. Kierowcą tej, nietypowej, pielgrzymki był Jan Mosiński.
Poczty sztandarowe Regionu, Oddziału Ostrów Wielkopolski, Zakładów Linii Kolejowych, Koncern Energa-Operator Oddział Kalisz, WSK-PZL Kalisz SA pokłoniły się przed krzyżem w Górsku, miejscu uprowadzenia ks. Jerzego Popiełuszki.

Z miejsca porwania ks. Jerzego udaliśmy się pieszo do odległego o ponad 2km Kościoła, aby uczestniczyć w Mszy św., której przewodniczył JE Ks. Abp Józef Kowalczyk-Prymas Senior. Droga z miejsca porwania do Kościoła minęła szybko. Z różańcem w dłoniach i śpiewem, wspólnie z bliską rodziną ks. Jerzego przeszliśmy ten odcinek nie zauważając, że jesteśmy już na miejscu. Obok, niejako w cieniu Kościoła znajduje się Centrum Edukacji Młodzieży im.Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.
Z Górska udaliśmy się na tamę do Włocławka, w miejsce, gdzie w bestialski sposób mordercy z SB zakończyli ziemskie pielgrzymowanie naszego Kapłana. Czy zwyciężyli? Oczywiście, że nie. Oni, oprawcy i tchórzliwi ludzie myśleli, że pokonają to, co stworzył Bóg.- życie wieczne. Dzisiaj Błogosławiony ks. Jerzy jest naszym Patronem, a we Francji rozpoczął się Jego proces kanonizacyjny.

A my? My swoją postawą ślubujemy ks. Jerzemy, że wypełnimy Jego testament, służąc Bogu i Ojczyźnie. Służąc drugiemu człowiekowi.

Przybywszy na tamę, zatrzymaliśmy się (ze względu na remont) przy przęśle, gdzie wrzucono do mętnych nurtów Wisły skatowane ciało Kapłana. Modlitwa i zapalenie znicza oraz spojrzenie w dół przeniosło nas wewnętrznie w tamten czas. Co czuł ks. Jerzy? Bał się? Był przecież obolały i ciężko skatowany. Z przywiązanym do nóg workiem z kamieniami Jego ciało zrzucono do Wisły, która przejściowo stała sie dla Niego "Grotą Zbawienia". Oprawcy myśleli, że się uda. Nie udało się! Jest pewna analogia do tego wydarzenia i śmierci Jezusa. Podobnie myśleli Żydzi stawiając przed grobem naszego Pana straż, aby nie wykradziono Jego ciała. Kiszczak, Jaruzelski, Płatek, Pietruszka, Pękala, Chmielewski i Piotrowski myśleli podobnie. Część z nich myślała, że jak wrzucą ciało Kapłana do mrocznych otmętów Wisły, to już nigdy, nikt Go nie odnajdzie. A On? Ksiądz Jerzy, prosty Kapłan ze wsi Okopy zmartwychwstał w nas, i dzisiaj z wysokości Nieba patronuje nam, "Solidarności" a jego postawa tu na Ziemi zaowocowała zmartwychwstaniem wiary w naszych sercach.

www.solidarnosc.kalisz.pl

Copyright © NSZZ "Solidarność" • Wszelkie prawa zastrzeżone
Projekt i wykonanie Microworks

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.