Menu

Trzeba powiadomić amerykańskiego właściciela.

Trzeba powiadomić amerykańskiego właściciela. fot.wthg.at/en/
- Skoro nie można się porozumieć z kierownictwem spółki Stako na miejscu, to będziemy się starali dotrzeć do jej właścicieli w USA – zapowiada Stanisław Szukała, szef regionalnej "Solidarności" w Słupsku.
 
O kłopotach związkowców w Stako pisaliśmy w zeszłym tygodniu (tutaj). Firma która od kilku miesięcy należy do amerykańskiej firma Worthington Cylinders, zwolniła 17 pracowników. To kara za założenie związku zawodowego "Solidarność", o którego powstaniu pracodawca nie chciał przyjąć zawiadomienia. Według pracodawcy w fabryce nie doszło do zwolnień grupowych, bo liczba zwolnionych w sumie nie przekracza 10 procent wszystkich zatrudnionych. Twierdzi, że wśród zwolnionych były także osoby zwolnione z powodów dyscyplinarnych. 
 
W spółce rozpoczęła się kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. 
 
– Chcemy nawiązać kontakt ze związkowcami amerykańskimi, aby dotrzeć z naszym protestem do właścicieli słupskiej spółki – mówi Szukała - Wiadomo nie od dzisiaj, że zdarza się wcale nierzadko, że polskie kierownictwo niektórych spółek próbuje się wykazać poprzez ostre postępowanie z podległymi pracownikami, choć właściciel nic o tym nie wie albo sobie tego nie życzy.
 
hd
 
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.