Menu

Sądy potwierdzają: Biedronka dyskryminuje związkowców

Pracownicy sieci Biedronka byli dyskryminowani ze względu na przynależność związkową – wynika ze sprawy sądowej wygranej z właścicielem dyskontu Jeronimo Martins Polska przez jedną z byłych pracownic.
 
W sprawie chodziło o pozbawienie zatrudnienia w 2010 r. kilkudziesięciu pracowników Biedronki w całym kraju. Nie przedłużono z nimi umów o pracę na czas określony. Wszyscy byli członkami organizacji związkowych działających w JMP. W tym samym czasie umowy o pracę przedłużono z ponad 3 tysiącami pracowników, którzy nie należeli do związków. Jednym z pozbawionych pracy związkowców była kasjerka ze sklepów Biedronki nr 1796 i 2091 w Malborku,  która pracowała w sieci od 2008 r., otrzymywała premie uznaniowe. W marcu 2010 r. zapisała się do zakładowej „S”. W grudniu 2010 r. wygasła jej umowa o pracę, która nie została przedłużona. Co ważne, wcześniej kierownik okręgu publicznie namawiał pracowników Biedronki do występowania z „S”.
 
Sprawę kasjerki z Malborka prowadziła od maja 2011 r. Iwona Jarosz-Lipkowska z Działu Prawnego Zarządu Regionu Gdańsku NSZZ „S”. W marcu br. Wydział Pracy Sądu Rejonowego w Malborku uznał zwolnienie pracownicy Biedronki za dyskryminację i nakazał JMP wypłacenie jej odszkodowania w wysokości kilku miesięcznych pensji. Wyrok uprawomocnił się 26 września br. po nieskutecznej apelacji właściciela Biedronki do Sądu Okręgowego.
 
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.