Pracownicy pomorskich muzeów walczą o swoje
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
fot. Adam Chmielecki
Czy władze województwa pomorskiego docenią pracowników regionalnych instytucji kultury? Liczy na to Międzyregionalna Sekcja Muzeów Regionu Gdańskiego i Słupskiego NSZZ „Solidarność”. Związkowcy pod koniec sierpnia mają rozmawiać m.in. z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Miasta w Gdańsku i dyrekcji części placówek nt. zarobków muzealników.
Zdaniem „S” zarobki są zbyt niskie w porównaniu z kompetencjami i zakresem działań pracowników. „S” zwraca również uwagę na duże dysproporcje w zarobkach. W Muzeum Narodowym czy skansenie we Wdzydzach Kiszewskich zarabia się przeciętnie 1-1,5 tys. zł mniej niż w Europejskim Centrum Solidarności lub Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku.
– Mamy nadzieję, że najbliższe spotkanie przybliży możliwość porozumienia. Mam wrażenie, że marszałek województwa jest otwarty na nasze potrzeby, my ze swej strony chcielibyśmy poznać jego wizję podziału środków na kulturę. Warto pamiętać, że muzealnicy – inaczej niż pracownicy instytucji artystycznych – nie mają możliwości dorobienia do etatowych pensji, nie otrzymują honorariów. Turystyka, także ta kulturalna, w naszym regionie odgrywa ważną rolę, z pewnością ma to przełożenie również na gospodarkę, co z kolei powinno znaleźć odzwierciedlenie w zarobkach pracowników instytucji kultury– mówi Barbara Spigarska, szefowa „S” w Muzeum Narodowym w Gdańsk i wiceprzewodnicząca Międzyregionalnej Sekcji Muzeów.