Żółta kartka dla Zarządu
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Wypłaty zaległej premii oraz podjęcia konkretnych prac nad Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy domagali się pracownicy Polimex-Mostostal S.A. W pikiecie zorganizowanej 28 marca przed siedzibą władz spółki w Warszawie uczestniczyło ponad 200 osób. Protest zorganizowała Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” w Polimex-Mostostal S.A. oraz ZZ Budowlani.
Zdaniem związkowców działania, które od kilku lat prowadzą kolejne Zarządy mają raczej „charakter działań syndyka masy upadłościowej, a nie próby realnej poprawy sytuacji Polimexu”. - Części Spółki są powoli likwidowane, majątek sprzedawany, a karuzela stanowisk doprowadza do chaosu organizacyjnego. Lekką ręką pozbywamy się pracowników, którzy swoim doświadczeniem i umiejętnościami mogliby pomóc Spółce, ale liczba wysokopłatnych stanowisk nie zmienia się – powiedział Sławomir Szczepanik przewodniczący KM NSZZ „Solidarność” .
Przykładem stosunku pracodawcy do pracowników jest zdaniem związkowców podejście do rozmów na temat ZUZP. - Rozmowy są przeciągane, a konkretne zapisy formułowane tak, aby pozbawić ludzi wszelkich dodatków, pozostawiając im tylko płacę zasadniczą i uznaniową premię. A dla nas ten układ oznacza szacunek - mówili.
- Pracownikom należy się wypłacenie zaległych premii, zgodnie z podpisanym porozumiem. Jest jeszcze czas na dialog i tego dialogu żądamy, żeby nie doprowadzić do strajku. Ludzie są zdeterminowani, bo nie mają na chleb, nie mają za co utrzymywać rodzin – powiedział Andrzej Kropiwinicki, przewodniczący Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność”.
Do protestujących wyszedł Gregor Sobisch, Prezes Zarządu oraz Joanna Makowiecka, Wiceprezes Zarządu. Na ich ręce związkowcy złożyli petycję.
„Chcemy pracować w firmie, która nas szanuje. To, że firma jest w trudnej sytuacji nie usprawiedliwia przerzucania całych kosztów na pracowników. Kadra zarządzająca z wysokimi pensjami apeluje do nas o ciągłe wyrzeczenia. Niech apele te skieruje również do siebie” – brzmi ostatnie zdanie złożonego dokumentu.