Prezes "Premy" nadal łamie prawo
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Znowu wrze w kieleckim Centrum Produkcyjnym Pneumatyki "Prema” S.A. Prezes spółki, o którym już niejeden raz pisaliśmy, rozwiązał umowę o pracę z przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" w firmie. Zrobił to w czasie toczących się między zarządem spółki a związkami zawodowymi negocjacji nad Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy.
"Rozwiązanie umowy o pracę z przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” jest jawnym szykanowaniem działacza związkowego i musi zostać odebrane jako próba zastraszenia pozostałych pracowników członków NSZZ „Solidarność”, a to z kolei musi prowadzić do wywołania niepokojów społecznych" - czytamy w przyjętym przez ZR Świętokrzyskiego stanowisku. Prezydium ZR żąda, aby prezes wycofał się ze swojej decyzji oraz domaga się od organów kontrolnych państwa pilnego zbadania zaistniałej sytuacji.
Pracownicy firmy żądali usunięcia ze stanowiska prezesa już w zeszłym roku. Zarzucali mu między innymi łamanie praw pracowniczych oraz działanie na szkodę spółki. Prezesa broniła rada nadzorcza. W lutym ubiegłego roku prezes Premy zażądał od pracowników, aby poddali się kontroli trzeźwości. Wezwano policję, która potwierdziła, że wszyscy byli trzeźwi. Reakcją Zarządu Regionu było ogłoszenie pogotowia protestacyjnego w całym województwie i manifestacje przed siedzibą CPP Prema oraz przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w Kielcach.
Prezydium ZR informuje, że wykorzysta wszelkie środki prawne, aby obronić przewodniczącego KZ przed zwolnieniem.
hd