Solidarni protestują przeciwko agresji na Ukrainę
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Członkowie i sympatycy NSZZ „Solidarność” w Gdańsku przed konsulatem Rosji manifestowali w sobotę i wezwali do poszanowania norm międzynarodowych, zaprzestania agresji na Ukrainę oraz apelowali o pokój w Europie wschodniej.
Blisko dwustu związkowców, mimo wichru i deszczu, stanęło pod flagami Związku i barwami Ukrainy naprzeciwko Konsulatu Generalnego Federacji Rosyjskiej w Gdańsku. Przybyli związkowcy z Gdańska, Gdyni, Starogardu Gdańskiego, Słupska, a nawet z Chojnic.
Konsulat odgrodzony został od manifestujących barierkami. Pilnowało go kilkunastu policjantów w rynsztunku bojowym. – Wolna Ukraina! Solidarność z Ukrainą! Ukraina bez Putina! – to były główne hasła pikiety. Nie można być obojętni wobec agresywnych poczynań Rosji wobec Ukrainy.
- Jesteśmy tutaj, by pokazać, ze nie zgadzamy się na to by niepodległy kraj podlegał rozbiorowi. 69 lat temu zakończyła się wojna światowa. Widać, że reżim w Rosji chce te 69 lat przekreślić i wypisuje się z listy krajów demokratycznych – powiedział otwierając wiec Bogdan Olszewski, członek prezydium ZRG NSZZ „Solidarność".
- Przemoc nie jest oznaką siły, lecz słabości. Każdy przejaw przemocy dowodzi moralnej niższości. Każdy naród ma prawo do życia własnym życiem, do rozwiązywania swoich problemów wewnętrznych w duchu własnych przekonań. Siła i powaga władzy, każdej władzy, wyrażać się ma w dialogu, a nie w użyciu siły. Nie wolno używać siły i przemocy, ani w rozwiązywaniu problemów własnego społeczeństwa, ani – ty bardziej – wobec innego narodu. Tutaj z Gdańska wołamy Stop! Musimy wołać dość, abyśmy za parę lat nie musieli prosić pod ambasadą Francji, ambasadą Wielkiej Brytanii czy jakiegokolwiek innego państwa, aby zechcieli udzielić pomocy Polsce bo na teren Polski wkraczają obce wojska pod byle pozorem. To co się dzisiaj odbywa na Krymie znamy z historii. To już było. Czy inna była retoryka przy zajmowaniu Czechosłowacji, Austrii? To były te same argumenty, a nad głową narodu polskiego podawali sobie ręce Hitler ze Stalinem – mówił Krzysztof Dośla, przewodniczący ZRG NSZZ „S”.
Więcej na www.solidarnosc.gda.pl