Akcja w Lidlu

W ubiegłym tygodniu szczecińska „Solidarność” zablokowała dwa markety sieci Lidl: w Zdrojach i na osiedlu Książąt Pomorskich.

 

Akcja polega na tym, że grupa związkowców przychodzi na zakupy z workami wypełnionymi monetami o najmniejszych nominałach. Po wypełnieniu koszyków, ustawiają się w kolejkach, zakładają koszulki związkowe i zaczynają rozdawać klientom ulotki z informacją o tym, jak traktowani są pracownicy tych sklepów. Kiedy przychodzi ich kolej do płacenia, wysypują przyniesione monety. Długie liczenie przez kasjerki skutecznie opóźnia obsługę klientów, zaczynają tworzyć się kolejki. 

 

- Oczywiście inni klienci reagują bardzo różnie, czasem nerwowo – wyjaśnia Wojciech Woźniak z Zarządu Regionu Pomorza Zachodniego, koordynujący akcję. – Część rezygnuje z zakupów, inni są bardziej wyrozumiali i słuchają naszych wyjaśnień. Zauważyłem, że najbardziej przekonuje ich argument, że ta niemiecka firma w swoim kraju szanuje prawa pracownicze i związkowe, a u nas już nie. Same kasjerki patrzą na nas z przychylnością, bo choć wydawałoby się, że mają przez to więcej pracy, wiedzą, że jesteśmy tu po to, aby im pomóc. Nie mogą tego powiedzieć głośno, bo są cały czas pod czujnym okiem menedżerów i kierownictwa, ale potrafimy się z nimi porozumieć. 

 

Więcej na www.solidarnosc.szczecin.pl