Kolejny związkowiec wyrzucony z pracy! Wyróżniony
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
W białostockim Leroy Merlin na początku lutego powstała nowa organizacja związkowa. Zapisało się do niej około 20 pracowników. Wczoraj związkowcy udali się do pracodawcy z pismem informującym o założeniu "Solidarności" w firmie. Dyrektor odmówił spotkania, twierdząc, że jest zajęty. Zaprosił związkowców na spotkanie 2 godziny później. Podczas kolejnego spotkania nie chciał przyjąć dokumentów ani podpisać, że je otrzymał.
W międzyczasie dyrektor wręczył nowowybranemu przewodniczącemu KZ "Solidarność" wypowiedzenie z pracy, z powodu "wykonywania obowiązków i zadań w sposób niezgodny z oczekiwaniami pracodawcy". Napisano tam, że pracownik utracił zaufanie pracodawcy m.in. z powodu zbyt wolnego tempa pracy oraz nieuzasadnionej krytyki firmy, organizacji i warunków pracy.
- Założyliśmy Związek, bo od pewnego czasu niedobrze się u nas działo - mówi Paweł Marek Bednarek, zwolniony przewodniczący KZ - Ludzie tracili pracę z powodu np. dowcipów umieszczonych na forum albo innych głupot. Trzeba było jakoś się temu przeciwstawić.
Bednarek, mimo miesięcznego okresu wypowiedzenia, ma zakaz pojawiania sie w firmie. Został z niej wyproszony natychmiast. Zwolniony zwiazkowiec przepracował w hipermarketach 7 lat. Ostatnie 2,5 roku, czyli od samego powstania pracował w Leroy Merlin w Białymstoku na ulicy Hetmańskiej. W ostatnich miesiącach odważył się sprzeciwić kierownictwu- napisał odwołanie od krzywdzącego upomnienia.
- Ludzi są mobbingowani, boją się odezwać - tłumaczy Bednarek- Teraz pewnie będą bali się jeszcze bardziej.
Sprawą zajmuje się już Region Podlaski NSZZ "Solidarność". W poniedziałek zapadną decyzję co do dalszych działań w sprawie zwolnionego związkowca.
hd