Bezterminowa akcja toruńskiej "Solidarności"
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Widok związkowców z "Solidarności" rozdających przed sanatorium "Przy Tężni" w Inowrocławiu ulotki i spokojnie rozmawiających z przechodniami tak wystraszył dyrektora placówki, że wezwał policję.
Wczoraj o godz 15.00 grupa związkowców z Inowrocławia, a także czterech członków prezydium ZR Toruńsko- Włocławskiego z przewodniczącym J. Żurawskim pojawiła się przed bramą sanatorium "Przy Tężni" i zaczęła rozdawać przechodniom (wśród których przeważali kuracjusze) wcześniej przygotowane ulotki informujące; o sytuacji pracowników w tej firmie, kto jest jej właścicielem i kto jest odpowiedzialny za skandal. Zwiazkowcy nie wchodzili na teren sanatorium, pomimo wcześniej ogłoszonego przez dyrektora "dnia otwartego". Po pewnym czasie okazało sie, że akcji, zza zamkniętych, oszklonych drzwi holu przygląda się sam dyrektor Skowroński, a jeden z jego pracowników "pstryka" z daleka zdjęcia. Chwilę później pojawili się przy policjanci, którzy zajechali na miejsce nieoznakowanym samochodem. Bardzo grzecznie i rzeczowo wypytali o przyczynę, dla której związkowcy zebrali się przy bramie sanatorium. Poinformowali, że w związku ze zgłoszeniem są zobowiązani do spisania danych osobowych uczestników
Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy ujawnili, że zdecydowaną większość załogi w sanatorium (ponad 65%) dotknęły przypadki mobbingu, co jest niespotykane nawet w skali ogólnopolskiej. Mimo ujawnienia tego procederu, ze strony właściciela nie ma żadnej reakcji. W związku z tym "Solidarność" podjęła bezterminową akcję przeciwko mobberowi - dyrektorowi zakładu.
Czytaj więcej na www.solidarnosc.torun.pl