ENERGA protestuje w Gdańsku
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Pracownicy Grupy Kapitałowej ENERGA protestują w Gdańsku przeciw restrukturyzacji i zwolnieniom w firmie. Po manifestacji pod siedzibą spółki Energa Operator przy ul. Reja rozpoczęli przemarsz do siedziby władz koncernu w Olivia Business Centre przy skrzyżowaniu Al. Grunwaldzkiej i ul. Kołobrzeskiej. Do pokonania mają 7 km ulicami: Marynarki Polskiej, Kliniczną, Al. Gen. Hallera, Konarskiego do hali Olivia. Tam prezes ENERGI Mirosław Bieliński otrzyma petycję z postulatami pracowników.
W demonstracji planowało uczestniczyć ok. 2,5 tys. osób. Nie wiadomo ile ostatecznie osób dojechało do Gdańska, ponieważ wielu pracowników spotkało się z próbami uniemożliwienia im udziału w proteście.
- Mamy relacje pracowników z całej Polski, którym odmówiono urlopu, nawet urlopu na żądanie lub zmieniono system zmianowy pracy, tak aby nie mogli przyjechać do Gdańska. Niektórych „zapraszono” na rozmowy, podczas których sugerowano możliwość zwolnienia w przypadku udział w proteście – mówi koordynator manifestacji Roman Rutkowski, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” przy Energa-Operator SA Oddział w Kaliszu reprezentujący Wspólna Reprezentację Organizacji Związkowych Grupy Kapitałowej ENERGA i jednocześnie przewodniczący Sekcji Krajowej Energetyki NSZZ „Solidarność”.
W demonstracji biorą udział pracownicy z wszystkich 8 oddziałów grupy ENERGA w Elblągu, Gdańsku, Kalisza, Koszalina, Olsztyna, Płocka, Słupska i Torunia, a także związkowcy z Enei oraz innych przedsiębiorstw z Sekretariatu Górnictwa i Energetyki.
Zgodę na manifestację pracowników koncernu ENERGA władze Gdańska wyraziły po kilku miesiącach przepychanek i wymiany pism. Wcześniej prezydent Gdańska Paweł Adamowicz kilkakrotnie odmawiał zgody związkowcom z grupy na manifestację. Pracownicy ENERGI jednak nie rezygnowali.
W Grupie Energa trwa restrukturyzacja. Związki zawodowe przedstawiły projekt porozumienia. Po braku reakcji zarządu spółki pracownicy mówią o „antyspołecznych działaniach pracodawców Grupy Energa”. Związki zawodowe Grupy Energa protestowały w Gdańsku w 2009 i w 2010 roku.
- Zarząd tylko na potrzeby mediów pozoruje rozmowy. W rzeczywistości od wielu miesięcy nie udało nam się spotkać z kierownictwem firmy. Zarząd przedstawia co jakiś czas odmienne plany restrukturyzacji. Nasz główny zarzut dotyczy planów przekazania części zadań firmy do spółek zewnętrznych. Będzie to oznaczało zwolnienia części pracowników, a w przypadku pozostałych ich przeniesienie do firm zewnętrznych, co będzie oznaczało wyjęcie ich poza ponadzakładowy układ zbiorowy pracy – tłumaczy powody protestu pracowników grupy ENERGA Roman Rutkowski.
Więcej na www.solidarnosc.gda.pl