Menu

Dramatyczny protest załogi lubelskiego LZPS

Trzeci dzień trwa protest w Lubelskich Zakładach Przemysłu Skórzanego (LZPS) specjalizujących się w produkcji obuwia dla wojska. Pracownicy okupują budynek zakładu sprzeciwiając się  zwolnieniom i likwidacji firmy. 

29 grudnia załoga LZPS dowiedziała się od zarządu o natychmiastowej likwidacji ich zakładu pracy. Pracę ma stracić ponad 140 osób straci. Powodem likwidacji zakładu w Lublinie – jak tłumaczą władze LZPS - jest zła sytuacja finansowa spółki

Na terenie zakładu przebywa kilkadziesiąt protestujących osób, które weszły tu jeszcze w poniedziałek siłą, po sforsowaniu barierek blokujących wejście do zakładu. Większość z nich to kobiety, którym ochrona uniemożliwiała dostarczenie pożywienia i napojów. Dopiero po licznych interwencjach, protestujące otrzymały jedzenie i środki czystości.

Do prokuratury w Lublinie dodarło skierowane przez związkowców zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez zarząd przestępstwa przywłaszczenia mienia związkowego. Jak tłumaczy Marcin Szewc, szef zakładowej „Solidarności”, związki nie mają dostępu do pomieszczeń, gdzie znajdują się m.in. dokumenty i pieczątki. Prokuratura bada, czy nie doszło do uporczywego i złośliwego łamania praw pracowniczych. Kontrolę w likwidowanym LZPS prowadzi także PIP. 

Wielogodzinne rozmowy, prowadzone jeszcze w poniedziałek, nie przyniosły rezultatu. Protestujący żądają m.in. wyższych odpraw – po 2 tys. zł za każdy przepracowany rok w firmie. Władze LZPS jako odprawę i odszkodowanie dla zwalnianych pracowników zobowiązały się wypłacić równowartość sześciu pensji.

Z inicjatywy wojewody lubelskiego minister pracy i polityki społecznej wyznaczył mediatora, który ma pomóc w rozwiązaniu konfliktu. Władze Lublina zaproponowały ulokowanie firmy w specjalnej strefie ekonomicznej.

Dziś zawiązał się Komitet Strajkowy, który będzie odpowiadał za dalszy ciąg protestu. Zebranych pod LZPS odwiedził kapelan „Solidarności” ks. Zbigniew Kuzia, który poprzez wspólną modlitwę dodał ludziom otuchy. Obiecał także, że jeśli protest nie zakończy się do 6 stycznia, to księża z ambon zabiorą głos w tej sprawie. 

Do zwolnionych pracowników LZPS docierają związkowcy z zakładów pracy Lubelszczyzny. Są przedstawiciele „Bogdanki”, MPK, lubelskiej oświaty i wielu innych. Kolejni zapowiedzieli swoją obecność w godzinach popołudniowych. Firmy cateringowe przekazują żywność i ciepłe posiłki. 

- Władze spółki zachowują się skandalicznie. Zafundowali ludziom horror na rozpoczęcie Nowego Roku. „Solidarność” będzie wspierała protestujących - i organizacyjnie, i poprzez interwencję u odpowiednich władz. Nie zostawimy załogi LZPS samej – zapewnia Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. 

Dział Informacji KK, www.solidarnosc.org.pl/lublin

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.