Menu

Requiem dla artystów Opery Bałtyckiej. W sobotę strajk!

Będzie strajk w Operze Bałtyckiej. W sobotę na scenie opery nie będzie grane Requiem, zaplanowane na godzinę 18. Dramatyczny protest artystów i pracowników technicznych tej podległej marszałkowi woj. pomorskiego instytucji kultury ma związek z potwierdzonym przez inspekcję pracy łamaniem praw pracowniczych, zwolnieniem z pracy związkowego działacza Krzysztofa Rzeszutka, zapowiadanymi przez dyrekcję dalszymi zwolnieniami, niejasną sytuacją finansową placówki i jak twierdzą protestujący – brakiem zainteresowania ze strony Urzędu Marszałkowskiego oraz akcją dezinformującą prowadzoną przez niektórych urzędników.

Pod koniec ubiegłego tygodnia, w czwartek i w piątek 19 i 2o października w Operze Bałtyckiej przeprowadzono referendum strajkowe. Uczestniczyło w nim 137 osób. 119 opowiedziało się za strajkiem, 17 biorących udział w referendum było przeciwko, jeden głos był nieważny.

- Mamy prawo do strajku. Zwolniony został nasz kolega. Dyrektor opery Warcisław Kunc mówi o dalszych zwolnieniach. Grożą one m.in. 10 artystom orkiestry. Uważamy te zapowiedzi za próbę zastraszenia nas. Zapowiada się zwolnienia pracowników technicznych. Do spektakli już zamawiane są osoby z zewnątrz. W zamian obiecuje się nam nowe krzesła i pulpity. Czy krzesła i pulpity grają same?

– mówi Anna Sawicka, przewodnicząca  NSZZ Solidarność w operze.

Strajk rozpocznie się w sobotę 28 października br. Tego dnia miało być wystawione o godz. 18 Requiem Gabriela Faurego, czyli najbardziej (po Requiem Mozarta) znana muzyczna msza żałobna.

- Grając pod groźbą zwolnień na owych nowych krzesłach i pulpitach pod nuty czulibyśmy się tak jak gdybyśmy grali na trupach kolegów – dodaje z nutą smutku w głosie Sawicka.

Związkowcy zwracają też uwagę na obniżenie poziomu artystycznego np. poprzez zatrudnianie członków orkiestry i chóru „na śmieciówki”. Argumentują, że śmieciówkami nie można uprawiać sztuki.

Pracownicy opery spotkali się też ostatnio z Władysławem Zawistowskim, dyrektorem Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego. Przyszli by dowiedzieć się szczegółów   sytuacji finansowej opery. Otrzymali enigmatyczne zapewnienia o wygospodarowaniu 400 tys. złotych oraz przypomniano im, że poprzedni dyrektor zostawił instytucję zadłużoną, a zadłużenie pokrył Urząd Marszałkowski.

W czwartek na Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego najpewniej pojawi się temat opery.  Wobec dramatycznej sytuacji w Operze Bałtyckiej czas też na reakcję i zaangażowanie pomorskich parlamentarzystów m.in. wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Jarosława Sellina, który w 2015 został wybrany do Sejmu kandydując w okręgu gdańskim i  został sekretarzem stanu w MKiDN.

Przypomnijmy, że Prokuratura Rejonowa w Gdańsku prowadzi postępowanie w sprawie o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze opery z zawiadomienia Państwowej Inspekcji Pracy o naruszenie praw pracowniczych i związkowców, którzy zgłosili   utrudnianie działalności związkowej.

Dopytywaliśmy więc marszałka Mieczysława Struka o stanowisko urzędu.

- Proszę pamiętać o jednym:  marszałek województwa nie jest stroną w sporze zbiorowym pracowników Opery z dyrektorem. Oczywiście urząd reaguje na każdy zgłoszony sygnał, sposoby wyjaśniania mają bardzo różne formy, np. kontrole, prośby o dodatkowe wyjaśnienia, udział w mediacjach, spotkania. Jeśli chodzi o kwestie wskazane przez PIP większość zaleceń staramy się na bieżąco realizować, zaś pozostałe czekają na rozstrzygniecie w Sądzie Pracy

– odpowiedział nam w imieniu marszałka rzecznik prasowy Michał Piotrowski.

Pracownicy Opery Bałtyckiej nie chcą być pariasami sztuki. Apelowali też wielokrotnie do marszałka woj. pomorskiego o interwencję wobec łamania praw pracowniczych w podległej samorządowi województwa instytucji kultury, w Operze Bałtyckiej.

– Apelujemy o powstrzymanie niszczenia Opery Bałtyckiej i o odwołanie jej dyrektora

– napisali w petycji do marszałka Mieczysława Struka artyści operowi oraz wspierający ich mieszkańcy Pomorza.

wicej na www.solidarnosc.gda.pl

 

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.