Godna płaca za odpowiedzialną pracę. Protest w Szczecinie
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Przed Urzędem Miasta w Szczecinie protestowali pracownicy jednostek budżetowych podległych prezydentowi miasta.
Wśród demonstrantów byli pracownicy nie tylko instytucji, ale także zakładów podlegających włodarzowi Szczecina, którzy – jak podkreślają organizatorzy protestu – w większości świadczą usługi na rzecz mieszkańców miasta.
Łącznie zatrudnionych w tych miejscach pracy jest ok. 6,5 tys. osób. „Pracujemy w opiece społecznej, przedszkolach i żłobkach, szkołach, urzędach pracy, komunikacji miejskiej, służbach komunalnych, instytucjach kultury i w służbach porządkowych. Nasza praca jest odpowiedzialna i wyczerpująca, wymaga wysokich kwalifikacji i zaangażowania” – wskazują organizatorzy demonstracji. Podkreślają, że za swoją pracę otrzymują „dramatycznie niskie wynagrodzenie”. „Czujemy się poniżeni i lekceważeni” – dodają.
Manifestujący domagali się trzech postulatów. Pierwszym było kontynuowanie negocjacji płacowych przez prezydenta Szczecina Piotra Krzystka. Drugim jest realizacja postulatów zawartych w petycji. A trzeci zawarcie Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy.
Warto przypomnieć, że w połowie 2016 roku zachodniopomorska Solidarność wystąpiła do miasta o rozpoczęcie rozmów na temat regulacji płac pracowników podległych prezydentowi Szczecina. W czasie rozmów strona związkowa postawiła trzy postulaty: podwyżkę płac o średnio 700 ł miesięcznie na pracownika, rozpoczęcie negocjacji Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy, a także zwiększenia zatrudnienia w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie, zgodnie z wytycznymi Ustawy o opiece społecznej.
Związkowcy z zachodniopomorskiej Solidarności wskazują, że przedstawiciele chcieli z nimi rozmawiać jedynie o podwyżce płac. „Po kilku spotkaniach zaproponowali nam 100 zł podwyżki brutto! Nie mogliśmy się zgodzić na tak poniżającą ofertę” – wskazują. Dodają, że prezydent zerwał negocjacje i „podjął samodzielnie decyzję o regulacjach, poniżej jakichkolwiek oczekiwań.”. „To był policzek dla pracowników i związkowców” – podkreślają.
Solidarność przeprowadziła w zakładach referenda strajkowe, Ich pracownicy niemal jednogłośnie opowiedzieli się za podjęciem czynnego protestu, jeśli prezydent Szczecina nie będzie kontynuował negocjacji.
IK Tygodnik Solidarność