Nie wolno zakłamywać historii
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Rodziny pomordowanych górników, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz reprezentanci krajowych i regionalnych struktur NSZZ Solidarność wzięli udział w obchodach 35. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek. W uroczystościach uczestniczył prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
Witając zgromadzonych przed Krzyż-Pomnikiem, przewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Górników z KWK Wujek Poległych 16 grudnia 1981 roku Krzysztof Pluszczyk przypomniał wydarzenia, których był uczestnikiem i świadkiem. – W tym miejscu była barykada, została przewrócona przez czołgi, które wjechały na kopalnię. Za czołgami weszły plutony milicji wyposażone w tarcze, pałki i broń palną. Żeby tego było mało, przyleciały helikoptery, które
z powietrza zrzucały gazy, na tych, którzy się odważyli protestować przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego – mówił Krzysztof Pluszczyk.
– Tutaj przyszli, żeby zdeptać naszą godność. Tu przyszli i strzelali do ludzi. Tu nie było zamieszek. Dość takim słowom w polskiej prasie. To boli mnie, boli te rodziny, które tutaj są. Tak nie wolno. Nie wolno zakłamywać historii. My tutaj jesteśmy w muzeum po to, żeby młodym ludziom opowiadać, co się tu wydarzyło. A ja czytam dwa dni przed uroczystością,
że tutaj były zamieszki. Na Boga, tak nie wolno – apelował przewodniczący komitetu pamięci poległych górników.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił w swoim wystąpieniu, że górnicy z Wujka byli gotowi zaryzykować życie dla wartości takich jak wolność sprawiedliwość i godność. – Ale także dla tego, co było wtedy w jakimś sensie treścią ich życia, dla Solidarności. Poprzez tamtą ich postawę, tamten strajk, poprzez tą nieugiętość absolutną słowo solidarność napełniło się największą treścią – mówił prezydent pod Krzyżem-Pomnikiem.
Zaznaczył, że bez bohaterstwa górników z kopalni Wujek oraz ich rodzin i przyjaciół, którzy walczyli razem z nimi, a także uczestników robotniczych zrywów w Poznaniu w 1956 roku
czy na Wybrzeżu w roku 1970 nie byłoby dzisiaj wolnej Polski, w której każdy może głosić poglądy, jakie mu się podoba.
Więcej na www.solidarnosckatowice.pl