Menu

Zrobiliśmy zdjęcie na kucyku. Następnego dnia jechały czołgi. Poznański Czerwiec

Wspomnienia Sławka Wierzchowieckiego, członka władz "Solidarności" z wydarzeń poznańskich.
 
Urodziłem się 5 maja 1947 r. w Poznaniu  w karetce pogotowia. Akurat karetka przejeżdżała przy kawiarni „Ewa”. Obok był gmach ZUS, z którego kilka lat później - w czerwcu 1956 zrzucono zagłuszarkę Radia Wolna Europa.
 
27 czerwca 1956 roku, w niedzielę byłem z ojcem i bratem na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Największe wrażenie na mnie, dziewięciolatku zrobił pawilon chiński, bo tam dostaliśmy rzadki wtedy rarytas - orzeszki ziemne. Na ulicy Głogowskiej zrobiliśmy sobie zdjęcie na kucyku. Następnego dnia jechały tamtędy czołgi sowieckiego gen. Stanisława Popławskiego, promotora generała Jaruzelskiego.
 
W domu słuchaliśmy radia Wolna Europa. Mieszkaliśmy wtedy w Lesznie. Pytałem podróżnych powracających z Poznania o to, co się tam dzieje. Dowiedziałem się, że został zabity chłopiec o rok starszy od mojego brata Jacka. Na peronie 4 zlinczowano na śmierć kaprala  UB Izdebnego. Ludzie mówili o Januszu Kulasie, przedstawianym jako konik sprzedającym bilety do kina.
 
Później słuchałem w RWE sprawozdań z procesów poznańskich, gdzie jednym z biegłych był prof.dr hab. T.Szczurkiewicz, u którego w latach 1965-67 zdawałem filozofię i socjologię.  W klubie studenckim na Winogradach byłem na spotkaniu z aktorem Zdzislawem Wardejnem, uczestnikiem wypadków poznańskich.
 
W październiku zbierałem lekarstwa na pomoc dla poszkodowanych w powstaniu w Budapeszcie. Rodzice oddawali krew. W nocy nadsłuchiwaliśmy sprawozdań red.Tomaszewskiego z Olimpiady w Melbourne. W maju 1956 r. przystapiłem w Farze do I Komunii św. W październiku tego samego roku przez Leszno jechały sowieckie czołgi z Głogowa na Warszawę. Wypuszczono z internowania z Komańczy Prymasa Stefana Wyszyńskiego
 
Brałem udział w wydarzeniach w 1968 pod pomnikiem A.Mickiewicza przy UAM. Jaruzelski skierował  mnie karnie na „misję pokojową” do Czechosłowacji w obronie zdobyczy socjalizmu.
 
W 1980 r. założyłem „Solidarność” w KPGR Kwilcz. Na wybory przyjechał  do Kwilcza m.in. Roman Schefke, autor powstania pomnika Czerwca 56 i A.Pietnicki szef PPN. Na II Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ ”Solidarność” w kwietniu 1990 w Gdańsku wygrałem wybory  do Komisji Krajowej jako jedyny przedstawiciel rolnictwa uspołecznionego i specjalista d.s BHP i ekologii. W latach 1980 - 2002 byłem delegatem na WZD Wielkpolskiej "Solidarności"
 
W 1996 zostałem odznaczony medalem Jubileuszowym 40 lecia Czerwca 56.
 
red.hd
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.