Menu

Demonstracja w obronie pracownic lędzińskiego magistratu

Ok. 300 osób pikietowało w poniedziałek 30 maja przed Urzędem Miasta Lędziny w obronie dwóch pracownic urzędu zwolnionych dyscyplinarnie z pracy kilka miesięcy po założeniu związku zawodowego. Związkowcy zapowiadają kolejne akcje protestacyjne, jeżeli kobiety nie zostaną przywrócone do pracy.
 
– Zakładając Solidarność, dążyliśmy jedynie do  dialogu i współpracy z pracodawcą. Nasza organizacja związkowa została utworzona na przełomie listopada i grudnia. Reperkusję ze strony pani burmistrz spotkały nas już następnego dnia. W urzędzie została przeprowadzona reorganizacja, w wyniku której część pracowników została zdegradowana. To jednak nie był koniec. W kwietniu zostałyśmy dyscyplinarnie wyrzucone z pracy – powiedziała podczas pikiety Marzanna Fabian, przewodnicząca Solidarności w lędzińskim urzędzie.
 
Wiceprzewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Ryszard Drabek zapowiedział w trakcie demonstracji kolejne akcje protestacyjne, jeżeli bezprawnie zwolnione kobiety nie zostaną przywrócone do pracy. – Solidarność nigdy nie zgodzi się na takie traktowanie organizacji związkowej szczególnie przez przedstawicieli władz samorządowych, którzy zostali wybrani przez obywateli, aby stać na straży prawa – zaznaczył Ryszard Drabek.
 
Akcję protestacyjną pracowników lędzińskiego magistratu wsparli związkowcy z innych zakładów i branż, m.in górnicy ze śląskich kopalń. Uczestnicy demonstracji przynieśli ze sobą związkowe flagi oraz transparenty: „Posady dla kolesi, a pracownicy na bruku”, Burmistrz łamie prawo, zapłacą mieszkańcy” oraz „Nie będziesz szanować ludzi, ludzie nie będą szanować ciebie”. Akcji protestacyjnej towarzyszył dźwięk gwizdków, trąbek i syren oraz rockowa muzyka. Było bardzo głośno, ale spokojnie.
 
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.