Stachel po wyroku SN: Gdyby nie „Solidarność”, nie miałbym szans
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Sąd Najwyższy zdecydował, iż sprawa zwolnienia Hieronima Stachel z OSM Cuiavia zostanie ponownie rozpatrzona przez Temidę.
Sprawa dotyczy głośnego przed dwoma laty konfliktu między prezesem OSM Cuiavia Jarosławem Marciniakiem a szefem zakładowej "Solidarności" Hieronimem Stachelem. Związkowiec został zwolniony. Sąd Okregowy oddalił powództwo Hieronima Stachela o przywrócenie do pracy.
SN nie miał wątpliwości, że wypowiedzenie warunków pracy i płacy nastąpiło z naruszeniem ustawy o związkach zawodowych, która zakłada szczególną ochronę „trwałości stosunku pracy działacza związkowego”. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy stwierdził również, że zaproponowanie długoletniemu pracownikowi zatrudnienia na stanowisku znacznie poniżej jego kwalifikacji zawodowych (stanowisko sprzątacza) może być odczytane jako próba upokorzenia i skłonienia pracownika do odnowy przyjęcia nowych warunków, czego skutkiem jest rozwiązanie stosunku pracy.