Menu

Będziemy pamiętać zło wyrządzone narodowi

Obchody 34 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego rozpoczęły się Mszą św. w kościele św. Antoniego w Lesznie, którą odprawili księża z miejscowych parafii, a homilię wygłosił Kapelan "Solidarności" ks. Leszek Woźnica ze Świętej Góry.
 
Następnie ulicą Niepodległości wyruszyła manifestacja patriotyczna w stronę nowo wybudowanego ronda, które nosi imię Danuty Siedzikówny „Inki”, 17-letniej sanitariuszki AK zamordowanej przez komunistów.  Wyrok wykonano w sierpniu 1946 roku w więzieniu w Gdańsku. Przy rondzie odsłonięto tablicę informującą o życiorysie jego Patronki, zapalono znicze, a podczas hymnu narodowego Leszczyńscy Patrioci odpalili race.
 
Następnie uczestnicy manifestanci  przeszli na Skwer Anny Walentynowicz pod pomnik Ludziom Solidarności.
 
Przewodniczący leszczyńskiej Solidarności Karol Pabisiak przypomniał okoliczności wprowadzenia stanu wojennego. - Trwał on 586 dni i pochłonął 100 ofiar - mówił - będziemy go pamiętać jako zło wyrządzone narodowi polskiemu.
 
Głos zabrał również poseł PiS Jan Mosiński. - Ludzie pytają, co Inka ma wspólnego ze stanem wojennym. Otóż ten sam system, który zamordował Danutę Siedzikównę, mordował również górników z Kopalni Wujek, a dziś dzieci tego systemu wpinają sobie w klapy oporniki i przyjmują pozy patriotów - mówił poseł z Kalisza, nawiązując do sobotniej demonstracji Komitetu Obrony Demokracji.
 
Podczas całej manifestacji nie zabrakło okrzyków antykomunistycznych oraz tych oddających część polskim Bohaterom:  „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę” oraz „Bóg, Honor, Ojczyzna!”.
 
 
red.hd
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.