Zwolnił szefa Związku, bo "tak mu się podoba".
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Pod koniec czerwca w Zarządzie Regionu Toruńsko-Włocławskim NSZZ ,,Solidarność” zarejestrowano Komisję Zakładową w Kujawskim Centrum Kultury w Inowrocławiu. KZ poinformowała o tym dyrekcję firmy w specjalnym piśmie oraz przekazała poświadczenie rejestracji z ZR. W odpowiedzi dyrekcja zwolniła nowego przewodniczącego Związku działającego w firmie.
Reakcja dyrektora zakładu była natychmiastowa: nie uznawała, że w zakładzie pracy działają związki, nie konsultowała zmian w regulaminie pracy i płacy, szykanowała pracowników należących do związków, negowała wszystkie możliwe przepisy w ustawie o związkach zawodowych. Po trzech miesiącach działalności został zwolniony z pracy przewodniczący organizacji zakładowej „S” Jarosław Wojtasiński – znany i lubiany inowrocławski rysownik i satyryk. Jako oficjalny powód zwolnienia podano redukcję etatu młodszego plastyka i zatrudnienie na etacie plastyka kustosza nowego pracownika.
Tymczasem przewodniczący organizacji zakładowej „S" był uważany za dobrego, cenionego pracownika, otrzymywał nagrody i premie. Nigdy za nic go nie ukarano. - Choć dobrze wiedzieli, że jestem przewodniczącym Związku, nagle wręczono mi wypowiedzenie, powiedziano tylko, że jestem zwolniony za... „bo tak mi się podoba” – podkreśla Jarosław Wojtasiński. Przewodniczący zwrócił się z pozwem do sądu o przywrócenie do pracy.
Zdaniem Mariusza Kawczyńskiego, przewodniczącego Oddziału Inowrocław NSSZ Solidarność, dyrektor zakładu szuka uzasadnienia zwolnienia przewodniczącego na siłę, udaję, że nic o powstaniu "Solidarności" w zakładzie nie wie i dziwnym trafem zwalnia w krótkim czasie przewodniczącego, który założył Związek. Oczywiście przez cały czas trwanai sporu pracodawca koresponduje z Komisja Zakładową i otrzymuje od Zarządu Regionu informacje o jej zarejestrowaniu.
Więcej na www.solidarnosc.torun.pl