Zatrudnieni skarżą sie do PIP
- Kategoria: Kraj
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
W ubiegłym roku do inspekcji pracy wpłynęło ogółem ponad 44,1 tys. skarg, czyli tylko o 0,2 tys. mniej niż w 2012 r. – donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Zakres problemów poruszanych w takich zgłoszeniach od lat nie ulega znaczącym zmianom. Ponad połowa przedstawionych zarzutów dotyczy kwestii związanych z wynagrodzeniem i innymi świadczeniami pieniężnymi oraz nawiązywaniem i rozwiązywaniem stosunku pracy.
Zdaniem Danuty Rutkowskiej, rzecznika prasowego głównego inspektora pracy, na wysokim poziomie utrzymuje się liczba skarg dotyczących warunków wykonywania obowiązków. Stosunkowo duża jest też liczba zgłoszeń dotyczących czasu pracy.
Gazeta przytacza dane z których wynika, że spośród kierowanych do inspekcji problemów 1952 dotyczyły dyskryminacji, molestowania i mobbingu. Skarżący najczęściej zarzucali pracodawcom nierówne traktowanie przy kształtowaniu wynagrodzenia, w tym m.in. dysproporcje przy przyznawaniu nagród, premii, podwyżek. Zgłoszenia dotyczyły także nierównego traktowania przy nawiązywaniu i rozwiązywaniu stosunku pracy, m.in. ze względu na płeć, wiek, narodowość czy przynależność związkową. W zakresie mobbingu najczęściej zgłaszano zarzut niewłaściwego traktowania przez pracodawcę, np. obarczanie zatrudnionego obowiązkami niemożliwymi do wykonania.
Danuta Rutkowska zauważyła jednak, że zdecydowana większość skarg dotyczących mobbingu, molestowania i dyskryminacji była bezzasadna. Wynika to m.in. z tego, że nękanie zatrudnionych jest często mylone z innymi nieprawidłowościami występującymi w zakładzie pracy.