Menu

Wydajność rośnie, ale wynagrodzenia nie

P.Machnica P.Machnica
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie netto nie przekracza w Polsce 850 dolarów. To sześciokrotnie mniej niż w Szwajcarii i czterokrotnie niż w Niemczech. Ceny mamy jak w USA, więc dołujemy i nie jest to tylko efekt bezrobocia.
 
Więcej zarabia się w „kryzysowych” Hiszpanii, Portugalii czy Grecji, a nawet w Turcji czy Czechach. Porażająco słabo wyglądamy zwłaszcza w porównaniu z USA. Według CNN, sprzedawca netto w Stanach dostaje 2,1 tys. dol. (6,8 tys. zł), w Polsce – 430 dolarów; pielęgniarka wykwalifikowana w USA 5661 dol. (18,4 tys. zł) a u nas 2,3 tys. zł, robotnik – 2,2 tys. dol., u nas -900 dolarów (2,7 tys. zł), dozorca/sprzątacz tam 2070 dol. (6,7 tys. zł), w Polsce 250 dol. (800 zł); sekretarka/pracownik administracyjny - 2796 dol. (9,1 tys. zł) a w Polsce – 533 dolary (1,6 tys. zł). Natomiast ceny wielu towarów i usług mamy nawet nie europejskie, ale „amerykańskie” i tak (ceny za PayPal): za iPada16GB+WIFI musimy w Polsce zapłacić 1995 zł, w USA – 1356 zł, za Hugo Boss T-Shirta w Polsce 183 zł, w USA – 101 zł, za jeansy Levisa u nas trzeba dać ok. 329 zł, w USA -147 zł, za perfumy Lancome Poeme (100 ml) u nich 261zł, w Polsce – 286 zł. „Domek Marzeń” Barbie u nas kosztuje 998 zł, w USA zaś 588 zł, za benzynę Amerykanie płacą dwa razy mniej niż Polacy itd. itp.
 
Z danych Eurostatu i Komisji Europejskiej wynika bezsprzecznie, że Polacy podnoszą wydajność pracy, ale udział płac w PKB należy do najniższych w Unii Europejskiej i nadal pogarsza się. Nie lenimy się, ale prywatni pracodawcy bardzo niechętnie podnoszą wynagrodzenia, zasłaniając się wysokimi kosztami pracy.
 
Według danych OECD za 2011 rok wydajność pracy w Polsce wynosiła już 43,5 proc. tego co w USA i stale rosła. W stosunku do 1993 r, wzrosła blisko 2,5 krotnie a jedynym krajem na świecie, który nas prześcignął w wydajności pracy była Korea Południowa. Za wydajnością drastycznie nie nadążały wynagrodzenia. W ciągu minionych 20 lat wzrost naszych realnych wynagrodzeń w relacji do poprawy wydajności pracy przekładał się w stosunku 1 do 4, co praktycznie oznacza, że aby nasze wynagrodzenia wzrosły o 1 procent, to wydajność pracy musiała poprawić się o 4 procent! Odpowiedzmy sobie na pytanie, dlaczego przy dwukrotnie większej wydajności pracy w Niemczech ich średnia płaca jest aż czterokrotnie wyższa od polskiej?
 
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.