Dobre życie w III RP
- Kategoria: Kraj
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Komu się żyje najlepiej w III RP? Byłym esbekom, którzy mają krew na rękach oraz PRL-owskim dygnitarzom, którzy żyją sobie spokojnie w dostatku i luksusie.
To oni – a nie ci, którzy walczyli o wolność i demokrację – mają wysokie emerytury i święty spokój.
I tak, gen. Józef Sasin – 8 tys. zł emerytury, pułkownik Adam Pietruszka bierze 3,9 tys. zł emerytury, gen. Władysław Ciastoń (89l.), 8 tys. zł emerytury (zabójcy ks. Jerzego Popiełuszki), kapitan Marek Kuczkowski, który porywał opozycjonistów ma 3 tys. zł emerytury, do tego prowadzi własny biznes, a oficer prowadzący ojca Konrada Hejmę, pułkownik Wacław Głowacki, bierze prawie 5 tys. zł.
To oczywiście nie wszystko: Twórca stanu wojennego Wojciech Jaruzelski pobiera 6 tys. zł emerytury, Jerzy Urban były rzecznik rządu – 4,7 tys. zł emerytury, a obecnie dzięki własnym biznesom należy do najbogatszych Polaków, Czesław Kiszczak, nadzorca bezpieki – 4,1 tys. zł emerytury, Jan Lesiak (m.in. podejrzewany o sfałszowanie lojalki Jarosława Kaczyńskiego) – 3,1 tys. zł emerytury i wielu, wielu innych.
www.solidarnosc.gda.pl