”Ulica niczego nie rozwiąże”
- Kategoria: Kraj
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Nie może być tak, że osoby z Komisji Trójstronnej nie mają umocowania, że muszą co chwilę wychodzić na korytarz i pytać szefów co im wolno, a czego nie - tłumaczył Longin Komołowski, były przewodniczący ZR Pomorze Zachodnie NSZZ "Solidarność", potem minister pracy i polityki społecznej w rządzie Jerzego Buzka.
Komołowski wspominał, ze choć początki dialogu nie były proste, to pracodawcy nigdy nie mieli problemu z podejmowaniem decyzji na posiedzeniach KT, związkowcy jakoś sobie radzili, ale zawsze był problem ze stroną rządową, bo tu rozgrywającym jest zawsze minister finansów.
- Nie jest łatwo być człowiekiem dialogu - podkreślał Komołowski - Ważne jest, żeby wczuć się w sytuację swojego partnera. Nie wroga, ale partnera. Do tego potrzebne jednak jest zaufanie.
Były minister podkreślał, że załatwianie spraw na ulicy nigdy do nieczego nie doprowadziło. Zawsze potrzebny jest stół negocjacyjny, rozmowa, dialog. Proponował, aby zacząć od spotkań z pracodawcami. Nie należy spotykać sie na KT z gotową ustawą, ale najpierw budować wspólne rozwiazania, z których potem powstanie ustawa.
- Tu nie ma prostych rozwiązań- powtarzał kilkakrotnie Komołowski - Budowanie zaufania jest bardzo trudne. Ale nie tylko w Polsce mamy z tym problem, tak jest na całym świecie.
hd