Diagnoza i konieczne zmiany
- Kategoria: Kraj
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
W dyskusji zaproszeni goście przedstawili własne przemyślenia na temat dialogu trójstronnego w Polsce.
Kabaj: Cofamy się o sto lat
Zdaniem Prof. Mieczysława Kabaja z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych dialog jest kluczem do nowoczesnej cywilizacji, dlatego wyraził swój smutek, że doszło do kryzysu dialogu w Polsce. - W zdrowym dialogu rząd ma rolę arbitra, a w Polsce po jednej stronie jest rząd i pracodawcy, a po drugiej są związkowcy – ocenił. Ponadto nie da się prowadzić zdrowego dialogu, jeśli np. 85 proc. przedsiębiorstw nie ma jasnych zasad wynagradzania. Cały system jest tajny i daje menedżerom nieograniczone możliwości zarządzania, ale też powoduje, że pracownicy nie wiedzą np. kiedy mogą awansować.
Prof. Kabaj jako przykład braku poszanowania dla partnerów podał przykład negocjacji płacy minimalnej, gdzie do załamania dialogu doszło z powodu różnicy 16 zł netto pomiędzy oczekiwaniami związków zawodowych i rządu, a co w konsekwencji doprowadziło do rezygnacji premiera Pawlaka z przewodniczenia Trójstronnej Komisji. - To kompletny brak kultury negocjacji – ocenił profesor.
Profesor ustosunkował się również do sprawy elastycznego czasu pracy i ostatniej nowelizacji. - Konwencja MOP nr 1 mówi, że dzień pracy powinien trwać 8 godz. i można go w wyjątkowych przypadkach wydłużyć do 9 godz., a więc w czasie pracy cofamy się o 100 lat.
Podsumowując swoje wystąpienie prof. Kabaj powiedział, że we wszystkich krajach dialog toczy się w ramach umowy społecznej. U nas taka umowa jest napisana, ale nikt się tym nie zajmuje i nie interesuje. Oceniając znaczenie dialogu, postawił tezę, że kluczem do wzrostu jest – jak to ujął – szerokie pole wspólnych interesów.
Jasiecki: Formuła się wyczerpała
Prof. Krzysztof Jasiecki z Wyższej Szkoły Menadżerskiej w Warszawie uznał, że formuła instytucjonalna naszego dialogu wyczerpała się i nie da się jej dalej toczyć w ramach Trójstronnej Komisji. – Straciła ona zdolność do rozwiązywania problemów – podsumował profesor. Jasiecki podkreślił też, że dialog to poszukiwanie wewnętrznych dróg rozwoju i czynnik dynamizacji wewnętrznej.
Pliszkiewicz: Po pierwsze niezależność
Prof. Marek Pliszkiewicz z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach uznał, że punktem wyjścia do naprawy dialogu musi być diagnoza, a potem określenie warunków skutecznego dialogu. Dopiero wtedy można odpowiedzieć na pytanie, co należy zmienić. Jego zdaniem warunkami do skutecznego dialogu są: samodzielność i wzajemna niezależność podmiotów. Źródłem niezależności powinna być natomiast autonomia od ministerstwa pracy. Niezbędne jest również określenie zakresu dialogu i wola zawierania kompromisu. – Tak więc musimy określić, co ma być przedmiotem i jaka ma być metoda osiągania celów – mówił profesor.
Odnosząc się do roli rządu, stwierdził, że być może doszliśmy do punktu, w którym rola państwa w dialogu trójstronnym - jako byłego pracodawcy - już się wyczerpała.
Portet: Brakuje chęci, bo nie ma czego negocjować
Prof. Stephane Portet - ekonomista, dyrektor S-Partner z Grupy Syndex - stwierdził, że „piłka jest po stronie premiera”. - Skończył się czas prostych rozwiązań. Trzeba prowadzić dialog, a bez partnerów nie będzie dialogu i nie będzie rozwoju - ocenił Portet. - Stronom dialogu w Polsce brakuje chęci do negocjacji, bo nie ma czego negocjować - dodał. Portet zwrócił też uwagę na podział bogactwa w Polsce, który jest coraz bardziej niesprawiedliwy i który jest głównym źródłem konfliktów. - Do dialogu potrzeba równowagi, której dzisiaj nie ma, bo nie ma transparentności. Jak można mieć równą pozycję, jeśli pracodawca wszystko wie, a pracownik nie wie nic? Dlatego w Polsce potrzeba nowej demokracji społecznej w zakładach pracy – powiedział Portet.
Portet krytycznie ocenił polskie elity intelektualne, podając przykład płacy minimalnej. - Nie ma żadnych badań mówiących o wpływie płacy minimalnej na bezrobocie. U was są zależni profesorowie, który głoszą tezy, pod którymi żaden szanujący się w Europie ekonomista czy naukowiec nie odważyłby się podpisać – stwierdził.
Wskazując kierunki działań, powiedział, że mocniejszą stronę trzeba czasem zmusić do dialogu. Należy też wzmocnić dialog dwustronny poprzez układy zbiorowe w drodze uregulowania kwestii reprezentatywności pracodawców. - Dzisiaj są to jedynie organizacje lobbystyczne – zauważył Portet.
Deklaracja Kancelarii Prezydenta
Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP Jan Lityński zadeklarował pod koniec debaty, że kancelaria może patronować rozmowom na temat naprawy dialogu w Polsce. – Jeśli chcą tego pracodawcy i pracownicy, kancelaria może być forum, gdzie będzie się prowadziło pierwsze rozmowy – powiedział Lityński. - Racje są po obu stronach. Trzeba rozumieć partnera, tym bardziej, że sposoby realizacji jednej wartości są często przeciwstawne – dodał.
ml/mb