Nasze portfele coraz chudsze
- Kategoria: Kraj
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Trzeci rok z rzędu nasze dochody nie dogonią cen - uprzedza "Rzeczpospolita". Paradoksalnie najbardziej ubożeją pracownicy i właściciele firm, czyli ci, którzy tworzą dobrobyt.
Eksperci przewidują, że ten rok będzie tak samo kiepski dla naszych portfeli, jak dwa poprzednie.
Jak wylicza GUS, po sześciu latach wzrostu realnych (tj. po odliczeniu inflacji) dochodów rok 2012 był drugim z kolei, gdy one malały. Tzw. dochód rozporządzalny czyli pieniądze, jakie mamy faktycznie do wydania po opłaceniu danin na rzecz państwa, wynosił w ubiegłym roku 1278 zł na jedną osobę. Był realnie o 0,1 proc. niższy niż rok wcześniej. Ta sytuacja zapewne powtórzy się w tym roku. To efekt niskiego wzrostu gospodarczego, wysokiego bezrobocia i rosnącego fiskalizmu państwa.
Okazuje się, że dochody najbardziej maleją przedsiębiorcom i osobom pracującym. W 2012 roku ich dochody zmalały więcej niż średnia – odpowiednio o 1,9 i 0,7 proc. Na drugim biegunie znajdują się ci, którzy albo żyją ze świadczeń społecznych, albo są mocno wspierani przez państwo. Dotyczy to rolników i emerytów. Ich dochody nie zmalały, ale wręcz wzrosły – odpowiednio o 7,4 i 0,9 proc. Jednak wciąż maleje różnica w poziomie dochodów rolników w stosunku do pozostałych Polaków. W ubiegłym roku ich średnie dochody były niższe o 14,6 proc. od średniej krajowej, a jeszcze w 2011 r. było to 21 proc.
hd