Menu

Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność": Czas na młodych. Solidarność dla koronapokolenia!

Kryzys ekonomiczny, który rozpoczął się w 2007 roku, i ten, który trwa od czasu ogłoszenia w Europie pandemii, przypomina liderom politycznym, jak wrażliwą na wszelkie zawirowania grupą są młodzi – pisze w artykule „Rynek pracy przyjazdny młodym – agenda „Solidarności” Mateusz Szymański. To właśnie najmłodszemu pokoleniu pracowników poświęcony jest najnowszy numer „TS”.

„Stracone pokolenie” – tak mówiło się o tych, którzy wchodzili na rynek pracy po roku 2007 jeszcze wiele lat po tym, jak kryzys uznano za miniony. „Koronapokolenie” – to termin odnoszący się do tych, którzy stawiają pierwsze kroki w pandemicznym świecie pracy. Ta pesymistyczna nomenklatura dowodzi, że młodym ludziom jest najtrudniej radzić sobie z wszelkimi trudnościami na rynku pracy. Brak odpowiedniej reakcji może prowadzić do długotrwałych, negatywnych skutków społecznych dotyczących całych pokoleń.
Solidarność ma tego świadomość i mówi o problemach młodych ludzi nie tylko w czasie, gdy ich sytuacja jest najtrudniejsza. Wielu problemów, które wywołują ekonomiczne wstrząsy, dałoby się uniknąć, gdyby posłuchać i wdrożyć to, co proponuje „S” w czasach prosperity. Na przestrzeni lat Związek podkreślał, jak ważna jest stabilność zatrudnienia i dostęp do systemu ubezpieczeń społecznych. Potrzebna jest również gwarancja prawa do zrzeszania się.


W ramach tematu numeru również dwa interesujące wywiady: 

–  Młodzież w naszym kraju jest bardzo aktywna społecznie, angażując się w różne projekty, w tym charytatywne. Młodzi mają także wiele problemów i tego nie da się ukryć. Wśród spotkań, które odbyłem, bez wątpienia przewija się temat funkcjonowania w nowej rzeczywistości na świecie po pandemii koronawirusa. Rozmawiamy również o edukacji, mieszkalnictwie, poprawie sytuacji młodzieży na rynku pracy czy o wsparciu psychologicznym i psychiatrycznym. Młode pokolenie wskazuje, że chce uczestniczyć w projektowaniu i tworzeniu wizji Polski, w której chcą mieszkać i rozwijać się. Ich osiągnięcia są naprawdę imponujące

– mówi Łukasz Rzepecki, doradca Prezydenta RP, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim i Mateuszem Szymańskim.
 


Udowodniliśmy już, że mitem są tezy głoszące, że młodzież jest lewicowa albo prawicowa. Młodzież jest wewnętrznie bardzo zróżnicowana i ma najróżniejsze światopoglądy. I właśnie sztuka polega na tym, aby szukać takich rozwiązań, które będą atrakcyjne dla wszystkich. Staramy się znajdować złoty środek i nam to wychodzi. W jednym z województw mieliśmy np. bardzo merytoryczną debatę pomiędzy członkami Młodzieży Wszechpolskiej a osobami z tęczowymi awatarami. Wiele konkretnych problemów dotyczy bowiem każdego młodego człowieka, niezależnie od poglądów

– zaznacza Piotr Mazurek, Pełnomocnik Rządu ds. Polityki Młodzieżowej, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim i Mateuszem Szymańskim.

O Krajowej Sekcji Młodych NSZZ Solidarność pisze Barbara Michałowska. 

Próbujemy do związku wprowadzać świeżość i innowacyjność po to, żeby Solidarność stała się jeszcze bardziej atrakcyjna dla młodych pracowników – przekonują liderzy Krajowej Sekcji Młodych NSZZ „Solidarność”. Sekcja działa od 2015 roku. W ostatnim czasie prężnie się rozwija, a jej postulaty docierają do coraz większej liczby osób.
„Nasz głos jest coraz bardziej słyszany i doceniany. Mamy pomysły, zgłaszamy inicjatywy, stawiamy na rozwój” – mówił już dwa lata temu w swoim sprawozdaniu Maciej Tyczyński, szef Krajowej Sekcji Młodych NSZZ „Solidarność” w 2019 roku podczas posiedzenia Komisji Krajowej w Jarnołtówku.
Dziś tłumaczy, po co związkowi Sekcja Młodych: – Chcemy, żeby młodzi ludzie w Solidarności mieli coś do powiedzenia. Starsi członkowie związku mają doświadczenie, przywiązanie do historii. My chcemy wprowadzać świeżość i innowacyjność.

"Siła Polski" – słabość Rosji z prof. Romualdem Szeremietiewem, byłym ministrem obrony narodowej, rozmawiają Agnieszka Żurek i Jakub Pacan.

A warto zauważyć, że przyjeżdżający do pracy Ukraińcy mają kontakt z tym, jakie jest polskie społeczeństwo. To jest ten realny wpływ cywilizacyjny, jaki promieniuje znad Wisły na sąsiadów za Bugiem. Jestem w tym zakresie optymistą. Można np. w Internecie znaleźć wiele materiałów nagrywanych przez mieszkających w Polsce Ukraińców, którzy są zachwyceni Polską, życiem w naszym kraju. Opowiadają, że czują się u nas dobrze i o tym, jak bardzo chcieliby, aby podobny model życia przyjął się również na Ukrainie. Tego właśnie boi się Rosja – tej cywilizacyjnej, kulturowej atrakcyjności Polski. Rosjanie wiedzą, że to jest ogromna siła. W naszych dyskusjach formatowanych geopolityką zapomina się często o tym, że żołnierz będzie walczył tak długo, jak długo w jego umyśle i sercu będą wartości, których warto bronić, w imię których warto nawet ginąć. Siła Polski nie polega więc na liczbie rakiet, samolotów, czołgów, żołnierzy – broni i „sołdatów” więcej ma Rosja, ale siła Polski to jej atrakcyjność cywilizacyjna dla Ukraińców i Białorusinów, czego Rosja dziś nie ma, i w tym jest nasza przewaga! 

USA ustępują, Chiny będą truć dalej, Aleksander Żywczyk pisze o niedawnym szczycie klimatycznym. 
 

Ameryka odzyskała globalne przywództwo w obszarze ochrony środowiska – krzyczały tytuły amerykańskich gazet 23 kwietnia. Dzień wcześniej, podczas szczytu światowych przywódców zwołanego z okazji Dnia Ziemi Joe Biden zadeklarował, że Stany Zjednoczone zmniejszą o połowę emisję gazów cieplarnianych do końca tej dekady. I choć ochrona środowiska bezspornie jest koniecznością – zgodzili się z tym wszyscy światowi przywódcy – najwięksi truciciele… nie zamierzają na razie nic zmieniać.

 

Tygodnik Solidarność

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.