Menu

Zembala do prokuratury - jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa

Zgodnie z decyzją Komisji Krajowej, „Solidarność” złożyła do prokuratora generalnego zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ministra zdrowia Mariana Zembalę. Zarzuca mu podpisanie rozporządzenia, które jest wynikiem porozumienia zawartego tylko z jednym związkiem zawodowym, co łamie ustawę o związkach zawodowych i jest sprzeczne z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa.

O sprawie pisaliśmy na początku sierpnia, gdy ministerstwo zdrowia wysłało do konsultacji Rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej. Okazało się wtedy, że zostało uzgodnione wyłącznie z jedną organizacją związkową. Więcej można przeczytać tutaj.

W ubiegłym tygodniu obradująca w Warszawie Komisja Krajowa zdecydowała, że jeśli rozporządzenie wejdzie w życie, Solidarność skieruje sprawę do prokuratury oraz, że będzie w tej sprawie przygotowany wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Więcej można przeczytać tutaj.

- To sytuacja bez precedensu, aby konstytucyjny minister z premedytacją łamał prawo – powiedział rzecznik „Solidarności” Marek Lewandowski informując dziennikarzy na konferencji prasowej o skierowaniu zawiadomienia do prokuratury. - Minister nie ma prawa wybierać sobie z kim prowadzi negocjacje, a z kim nie – stwierdziła z kolei Maria Ochman, szefowa Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”. - Minister Marian Zembala zrobił to z pełną premedytacją.

Jako dowód Maria Ochman pokazała kopię listu Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych do premier Ewy Kopacz, w którym m.in. czytamy: „Zwracamy uwagę, że nasza organizacja od początku rozpoczęcia rozmów tj. od 23.06.2015 r. na  prośbę Ministerstwa Zdrowia zachowywała w tajemnicy przebieg prowadzonych negocjacji”.

Z kolei Maria Szalew, przewodnicząca „Solidarności” w Bródnowskim szpitalu wskazywała, że przyznanie podwyżek tylko jednej grupie zawodowej i prowadzenie negocjacji tylko z jednym związkiem prowadzi do napięć i konfliktów w poszczególnych szpitalach. - W naszej organizacji międzyzakładowej też są pielęgniarki i położne, a z nami nikt nie rozmawiał. I co, teraz jedne dostaną podwyżki, inne nie? A co z technikami, ratownikami medycznymi, co z pozostałymi grupami zawodowymi? - pytała przewodnicząca.

Na koniec Maria Ochman wyraźnie podkreśliła, że „Solidarność” nie jest przeciwko podwyżkom dla pielęgniarek i położnych ale dodała, że podwyżki muszą otrzymać wszyscy pracownicy służby zdrowia, którzy są tak samo ważni i bez których placówki zdrowia nie mogą istnieć.

ml

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.