Musimy głośno krzyczeć, bo rządzący nie chcą nas słuchać Wyróżniony
- Kategoria: Kraj
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Na Placu Solidarności, w obecności tysięcy związkowców, kibiców Lechii i harcerzy odbyła się pokojowa manifestacja "Solidarności". Do zebranych przemawiał Piotr Duda i Piotr Walentynowicz, złożono kwiaty przed historyczną bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej.
- Witam wszystkich w tym świętym dla "Solidarności" miejscu - tak Piotr Duda, szef Związku przywitał zebranych przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców związkowców, którzy przyjechali świętować z okazji 35. rocznicy powstania Związku - Witam całą polską "Solidarność"!
O godz. 14.15 na Placu Solidarności zebrał się tłum związkowców. Przewodniczący KK mówił do nich stojąc na stoczniowym wózku. Zaprosił też Piotra Walentynowicz, wnuka legendarnej działaczki WZZ Anny Walentynowicz. - To jest właśnie solidarność pokoleń - podkreślał Duda. Przewodniczący KK wymienił kolejne miejsca "polskiej drogi do wolności", zaczynając od Poznania`56. - Dziękujemy tym wszystkim bohaterom, bo dzięki ich walce o wolność, dzisiaj spotykamy się razem.
Szef Związku przypominał o postulatach sierpniowych, które do dzisiaj nie zostały zrealizowane. - Mówi się dzisiaj o postulatach z sierpnia 1980, że to relikt przeszłości. Nie zgadzamy się z tym. To były socjalano-spoleczne postulaty, które są do dzisiaj aktualne - mówił. - Te postulaty trzeba realizować. Dzisiaj walczymy o to samo, o wiek emerytalny, o służbę zdrowia, o godność pracowników - wyjaśniał szef Związku i zapraszał wszystkich do udziału w pikiecie przed Sejmem 4 września - Po raz kolejny sprawdzimy, co nasi parlamentarzyści myślą o obywatelach i co myślą o Prezydencie RP. Chcemy głośno krzyczeć, bo rządzący nie chcą nas słuchać. Mają obywateli za głupców - podkreślał przewodniczący KK.
Piotr Walentynowicz, wyraźnie wzruszony wnuk Anny Walentynowicz powtarzał, ze postulaty nie zostały spełnione i należy o nie walczyć. Żałował, że ś.p .Anna Walentynowicz nie może uczestniczyć w uroczystości. - Babcia zawsze mówiła coś mądrego, prostego i prawdziwego - dodał.
W trakcie hymnu "Solidarności" młodzi kibice Lechii, sympatycy Związku odpalili race.
hd