Agencje pracy tymczasowej to patologia. Będzie zmiana prawa.
- Kategoria: Kraj
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Agencje pracy tymczasowej zrobiły sobie ze swojej pracy sposób na biznes i traktują pracownika jak niewolnika - mówił wczoraj podczas konferencji prasowej Piotr Duda, szef KK NSZZ "Solidarność". Minister pracy Władysław Kosiniak- Kamysz zapewnił, że trwają prace nad zmianą prawa.
- To jest kolejna patologia, którą musimy wspólnie z Ministerstwem Pracy zacząć rozwiązywać - podkreślał przewodniczący KK. - Nie dość, że większość pracowników w tych agencjach nie ma umów o pracę, to jeszcze faktycznie w agencjach pracują nie 18 miesięcy, tylko kilka lub nawet kilkanaście lat. To jest dla nich po prostu biznes. Nigdy nie będą zainteresowani, żeby przerzucić pracownika z tymczasowości do pracy na stałe, bo z czego by mieli zyski? Tu potrzebna jest zmiana w ustawie - dodał przewodniczący "S".
Państwowa Inspekcja Pracy zaprezentowała pod koniec ub. roku raport, z którego wynika, że agencje pracy tymczasowej - korzystając z luk w przepisach - utrzymują pracowników przez wiele lat w systemie pracy tymczasowej u jednego pracodawcy. PIP wskazała, że agencje obchodzą prawo, kierując pracownika do tego samego pracodawcy kolejno przez kilka agencji pracy. Raport powstał po 163 kontrolach inspekcji w agencjach pracy tymczasowej i 186 kontrolach w firmach, w których te osoby pracują.
Na koniec 2014 r. w Polsce działało 5 157 agencji, to absolutny rekord. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Minister Kosiniak-Kamysz zapewnił, że prace nad odpowiednim projektem zmian w prawie trwają. - Myślę, że jest szansa na dobre rozwiązanie w sprawie ewolucji funkcjonowania agencji pracy tymczasowej - powiedział. - Dlaczego tak późno, panie ministrze? - ripostował lider Związku. - Ja wiem, że idzie kampania wyborcza, że w tej chwili są żniwa dla związków zawodowych.
hd