Logo
Wydrukuj tę stronę

Czyściec zamiast piekła

Czyściec zamiast piekła
 Z Dominikiem Kolorzem, przewodniczącym śląsko-dąbrowskiej Solidarności rozmawia Grzegorz Podżorny.
 
To były najtrudniejsze negocjacje, jakie prowadziłeś?
 
- Najtrudniejsze. Byliśmy w niezwykle trudnym położeniu negocjacyjnym, z przyłożonym do głowy pistoletem w postaci ryzyka upadłości Kompanii Węglowej. Cały czas mieliśmy świadomość, że jeśli te rozmowy zakończą się fiaskiem, to firma upadnie, a dziesiątki tysięcy górników i pracowników kopalń mogą zostać bez wypłaty za luty, o czternastce już nie wspomnę. Ale jak z drugiej strony widziało się, że ma się tak wielkie poparcie, to było oczywiste, że trzeba zrobić wszystko, żeby nie zawieść tych ludzi.
 
Negocjacje z pistoletem przyłożonym do głowy zwykle wiążą się z koniecznością pójścia na ustępstwa większe, niż gdyby tego pistoletu nie było....
 
 - To były trudne, twarde rozmowy, ale ten pistolet nas nie sparaliżował. Nawet nie dopuszczałem myśli o daleko idących ustępstwach. Na dzień przed podpisaniem porozumienia byliśmy o włos od zerwania rozmów, bo wysunięta wówczas przez rząd propozycja była najgorsza ze wszystkich, jakie pojawiały się przez cały tydzień negocjacji. Puls mi podskoczył do 200, ucierpiały drzwi w pokoju negocjacyjnym... Sprawa stanęła na ostrzu noża, ale wróciliśmy do stołu i po 24 godzinach zawarliśmy kompromis.
 
Każde porozumienie to kompromis, wynik ustępstw obu stron...
 
- To prawda. Wielokrotnie podkreślałem, że podpisaliśmy dobre, ale zarazem trudne porozumienie i jeśli ktoś myśli, że teraz już wszystko będzie super, cacy, to jest w błędzie. Czeka nas wszystkich jeszcze bardzo dużo ciężkiej pracy. Najwięcej pracy będą mieli ci, którzy przejdą do czyśćca zwanego Spółką Restrukturyzacji Kopalń. Chcę tutaj wyraźnie podkreślić, że porozumienia do tej pory by nie było, gdyby w nowelizacji ustawy górniczej nie znalazł się zapis rozszerzający uprawnienia SRK. Dotychczas była ona piekłem, mogła jedynie kopalnie zlikwidować, po zmianie zapisów ustawy może pełnić rolę czyśćca. Mieliśmy świadomość, że KW może lada chwila upaść i wprowadzenie tego zapisu było dla nas najważniejsze. Dzięki temu w kopalniach, które trafiły do SRK, nie ma procesów likwidacyjnych, tylko programy naprawcze, uzgadniane ze związkami zawodowymi.
 
Czytaj cały wywiad na www.solidarnosckatowice.pl
Copyright © NSZZ "Solidarność" • Wszelkie prawa zastrzeżone
Projekt i wykonanie Microworks

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.