Niepokój w zbrojeniówce
- Kategoria: Branże
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
W ubiegłym roku zamiast zapowiadanej od dawna konsolidacji branży, rządzący zafundowali pracownikom zbrojeniówki bałagan i kolejne obietnice bez pokrycia. W nowy rok większość zakładów zbrojeniowych wchodzi ze sporym niepokojem.
O konsolidacji polskiego przemysłu zbrojeniowego mówi się od lat. Była ona jednym z głównych założeń przyjętego przez rząd programu pt. „Strategia konsolidacji i wspierania rozwoju polskiego przemysłu obronnego w latach 2007-2012”. Celem konsolidacji miało być stworzenie silnego polskiego koncernu zbrojeniowego, zdolnego zaspokoić potrzeby polskiej armii i z powodzeniem konkurować z zachodnimi firmami na rynkach zagranicznych. Zgodnie z programem zakłady zbrojeniowe miały być koncentrowane wokół Grupy Bumar. Jednak w maju Grupa przestała istnieć, a w jej miejsce powstał podmiot o nazwie Polski Holding Obronny. Na czele PHO stanął Krzysztof Krystowski, dotychczasowy prezes Bumaru. Jednak w listopadzie Krystowski został odwołany ze stanowiska, a miesiąc później minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński poinformował o zarejestrowaniu nowego podmiotu o nazwie Polska Grupa Zbrojeniowa.
- Obecnie nie wiadomo, czy dojdzie do jakiejkolwiek konsolidacji i jak miałaby ona wyglądać. Nie wiemy, ani na jakich zasadach ma działać Polska Grupa Zbrojeniowa, ani co stanie się z powołanym wcześniej Polskim Holdingiem Obronnym. Mimo licznych pism do resortu skarbu i Ministerstwa Obrony Narodowej nie udało nam się w tej sprawie niczego dowiedzieć. Na razie firmy zbrojeniowe są zawieszone między PHO i PGZ, a rząd próbuje wyzbyć się wszelkiej odpowiedzialności za naszą branże. Zostaliśmy pozostawieni sami sobie i nie wiadomo, w którą stronę to wszystko ma pójść - mówi Zdzisław Goliszewski, przewodniczący "Solidarności" w Zakładach Mechanicznych Bumar-Łabędy. - W naszym kraju brakuje jakiejkolwiek przejrzystej polityki rządu wobec przemysłu zbrojeniowego, a bez niej zbrojeniówkę czeka powolny upadek, co sprowadzi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszego kraju. Bo żadne państwo nie jest w stanie na dłuższą metę przetrwać bez potencjału obronnego - dodaje Piotr Nowak, szef „S” w Nitroergu oraz przewodniczący Regionalnej Sekcji Przemysłu Zbrojeniowego NSZZ "Solidarność".
Więcej na ten temat na solidarnosckatowice.pl