„Europa Społeczna” nie dla wszystkich pracowników?
- Kategoria: Branże
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Sąd UE uznał że Komisja Europejską miała prawo odmówić przekształcenia w dyrektywę porozumienia europejskich partnerów społecznych którego celem było zapewnienie prawie 10 milionom pracowników administracji rządowej państw UE uprawnień do informacji i konsultacji, a więc jednego z fundamentalnych praw człowieka.
Skarga przeciwko Komisji została złożona przez Europejską Federację Pracowników Służb Publicznych EPSU, która jest sygnatariuszem porozumienia podpisanego w lutym 2016 r. z unijną reprezentacją krajowych pracodawców rządowych tego sektora. Obie strony oczekiwały, że zgodnie z zapisami traktatowymi ich wspólna prośba o przekształcenie porozumienia w dyrektywę unijną zostanie skierowana do Rady UE co umożliwi zapewnienie prawa do informacji i konsultacji dla wszystkich zainteresowanych. Tak się jednak nie stało. Po odmowie Komisji EPSU złożyła skargę do Sądu UE (wcześniej znanego pod nazwą Sąd Pierwszej Instancji). W dniu 24 października 2019 r., orzekł on że skoro Komisja Europejska zainicjowała proces negocjacji oznacza to, że może ona także swobodnie zdecydować o przekazaniu lub nie, zawartego porozumienia do Rady (sprawa T-310/18).
– Ten wyrok jest ciosem dla 9,8 miliona pracowników rządowych, którym odmawia się takiej samej ochrony prawnej w zakresie praw do informacji i konsultacji, jak pracownikom sektora prywatnego w związku z restrukturyzacją – powiedział Jan Willem Goudriaan, sekretarz generalny EPSU. – To kluczowa kwestia dla przyszłości unijnego dialogu społecznego. Stawką jest rzeczywista rola partnerów społecznych w rozwoju minimalnych standardów socjalnych w UE. Kwestionowane jest nasze prawo do autonomii. Orzeczenie pozostawia ogromną niepewność co do przyszłych porozumień pomiędzy partnerami społecznymi – podsumował Goudriaan.
– Orzeczenie jest bardzo mylące i rodzi więcej pytań niż odpowiedzi – komentuje Esther Lynch, zastępca sekretarza generalnego Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych. – Prawdopodobną konsekwencją będzie większa a nie mniejsza niepewność prawna dotycząca porozumień europejskich partnerów społecznych. – Wyrok winien być impulsem dla instytucji UE w celu wyjaśnienia zasad przekształcania porozumień pomiędzy europejskimi partnerami społecznymi w prawo UE – dodaje Lynch.
.– Trudno to określić inaczej niż jako wyraz kompletnego niezrozumienia dla idei budowania społecznego wymiaru integracji europejskiej na różnych płaszczyznach – mówi Sławomir Adamczyk, reprezentant polskich organizacji pracowniczych w Komitecie Dialogu Społecznego UE. – Za kierunki takich działań powinni być odpowiedzialni właśnie partnerzy społeczni, a nie urzędnicy Komisji, jak próbuje się sugerować w tym wyroku.
– Europejski dialog społeczny przechodzi bardzo trudny okres. Wystarczy przypomnieć że w dialogu między pomiędzy EKZZ a BusinessEurope, SME United i CEEP od lat nie doszło do wynegocjowania porozumienia, które na wspólny wniosek stron miałoby być skierowane do Rady w celu przekształcenia w dyrektywę. Tym bardziej niepokoi ten wyrok, który uniemożliwia przekształcenie pomimo wspólnego wniosku stron -komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZZ „Solidarność”. – Drugi taki przypadek w którym Komisja Europejska nie przekazała porozumienia do Rady pomimo wniosku stron dotyczy porozumienia ws. bhp w sektorze fryzjerskim – dodaje ekspertka.
EPSU po przestudiowaniu uzasadnienia wyroku może podjąć decyzję o odwołaniu się do Trybunału Sprawiedliwości UE. Na decyzję o odwołaniu ma 2 miesiące.
Sędzią sprawozdawcą w postępowaniu była dr hab. Krystyna Kowalik – Bańczyk, będąca wcześniej m.in. wykładowcą prawa Unii Europejskiej na Politechnice Gdańskiej.
Porozumienie można znaleźć w języku angielskim i w języku polskim na stronie EPSU.
bs