Pracownicy kopalni boją się o przyszłość
- Kategoria: Branże
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Związki zawodowe z kopalni Wujek zarzucają zarządowi Katowickiego Holdingu Węglowego celowe działania zmierzające do likwidacji rudzkiej, a w dłuższej perspektywie również katowickiej części kopalni. 7 i 8 kwietnia w zakładzie zostały przeprowadzone masówki informacyjne dla załóg.
W ocenie związkowców zarząd KHW podejmuje wobec kopalni działania mające na celu przekazanie jej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. – W naszej ocenie zarząd robi wszystko, aby pokazać, że kopalnia nie realizuje Planu Techniczno-Ekonomicznego, nie realizuje zadań wydobywczych. Przedłużane są procedury przetargowe na zbrojenie ścian i rozcinkę pokładów, ograniczona do minimum została sprzedaż naszego węgla, a kierunki sprzedażowe są wyznaczane tam, gdzie ceny są najniższe – mówi Piotr Bienek, przewodniczący Solidarności na kopalni Wujek Ruch Śląsk.
7 i 8 kwietnia w katowickiej i rudzkiej części kopalni Wujek przeprowadzone zostały masówki informacyjne, w trakcie których związkowcy przekazali górnikom informacje dotyczące ich obaw o przyszłość kopalni. Gorącą atmosferę dodatkowo podgrzała ankieta skierowania w 8 kwietnia do załóg kopalń holdingu, w której zapytano pracowników, czy byliby zainteresowani skorzystaniem z pakietu osłonowego przewidzianego w ustawie o funkcjonowaniu górnictwa. – Wiemy przecież, że górnik może skorzystać z instrumentów osłonowych tylko wówczas, gdy jego zakład przekazywany jest do SRK. Ankieta przygotowana przez zarząd nie jest anonimowa, pracownik musi w niej podać swój tzw. numer stały. To jednoznacznie wskazuje, że nasze podejrzenia dotyczące zamiarów zarządu wobec naszej kopalni nie są bezpodstawne – podkreśla szef „S” w kopalni Śląsk.
Jak podkreśla, po ubiegłorocznym wypadku, w którym zginęło dwóch górników, wydobycie w rudzkim zakładzie zostało przemodelowane w taki sposób, że kopalnia należy obecnie do najbezpieczniejszych. – Całkowicie zrezygnowaliśmy z Pola Panewnickiego, na terenie którego doszło do ubiegłorocznego wypadku. Obecnie mamy do dyspozycji obszary o najniższym z możliwych stopniu zagrożenia tąpaniami, w których zalega wysokiej jakości węgiel z tzw. warstwy siodłowej. Pozytywnie o bezpieczeństwie naszej eksploatacji wypowiedziała się komisja ds. zagrożeń Wyższego Urzędu Górniczego – wskazuje przewodniczący.
Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego nie odniósł się jednoznacznie do zarzutów związkowców z kopalni Wujek. Rzecznik holdingu w wypowiedziach dla mediów stwierdził jedynie, że żadne decyzje dotyczące przekształceń kopalni Wujek czy też jej części nie zapadły. Zastrzegł jednocześnie, że wszelkie działania tego typu muszą być spójne z planem właściciela. – Na masówkach przekazaliśmy nasze obawy pracownikom. Poinformowaliśmy też opinię publiczną. Teraz czekamy na krok ze strony zarządu. Wówczas podejmiemy decyzję w sprawie naszych dalszych działań – zaznacza Piotr Bienek.
Kopalnia Wujek składająca się z Ruchu Wujek w Katowicach oraz Ruchu Śląsk w Rudzie Śląskiej zatrudnia łącznie ok. 3,1 tys. pracowników.
Region Śląsko-Dąbrowski