Bez wyrównania szans grozi im likwidacja
- Kategoria: Branże
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Jeżeli rząd nie wesprze przemysłu energochłonnego, już za kilka lat produkcja stali w Polsce może zostać wygaszona, a pracę może stracić nawet 75 proc. zatrudnionych w hutnictwie – ocenia Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności i przewodniczący Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach.
26 lutego WRDS przyjęła stanowisko zawierające gotowe rozwiązania legislacyjne dotyczące obniżenia kosztów energii elektrycznej dla przemysłu. - Aby hutnictwo i inne branże energochłonne mogły się rozwijać w Polsce i na Śląsku, rządzący muszą stworzyć przedsiębiorcom takie same warunki prowadzenia biznesu, jakie panują w innych krajach Unii Europejskiej. Bez tego polski przemysł nie będzie w stanie konkurować na rynku europejskim i działające w naszym kraju zakłady przemysłowe albo będą zmuszone drastycznie obniżyć produkcję, albo przeniosą działalność do innych krajów. W tej sprawie zgodni są zarówno pracodawcy, jak i przedstawiciele związków zawodowych – podkreśla Dominik Kolorz.
Nierówna konkurencja
Koszty związane z zakupem energii elektrycznej w Polsce są znacznie wyższe niż w innych krajach UE. Jak wynika z danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, cena „czarnej” energii elektrycznej w Polsce w 2015 roku wynosiła niespełna 180 zł za megawatogodzinę. To o 37 proc. więcej niż w Niemczech. Koszty energii to największa bariera rozwoju polskiego przemysłu stalowego uniemożliwiająca efektywne konkurowanie z zachodnimi przedsiębiorstwami. Tymczasem polskie hutnictwo należy do najnowocześniejszych na całym globie. – Polska w latach 2005-2007 była obszarem największych inwestycji w hutnictwo na świecie. Gdybyśmy mieli warunki podobne do tych, które obowiązują w Niemczech, w ciągu kilku lat nasz kraj znowu stałby się w branży wyrobów stalowych eksporterem netto. Bez systemu rekompensat i ulg, które obowiązują w innych krajach UE, trudno będzie przekonać właścicieli naszych zakładów do kolejnych inwestycji – mówi Jerzy Kozicz, prezes zarządu CMC Poland.
Więcej na www.solidarnosckatowice.pl